ŻUŻEL:

Unia jest mocna, nawet bez Kołodzieja. „Byki” pewnie wygrywają z Falubazem

Trzy zwycięstwa drużynowe, cztery indywidualne – tyle zdołali wywalczyć jeźdźcy Falubazu w Lesznie. Zielonogórzanie przegrali w piątek z Fogo Unią 34:56. Nieosiągalny był rekonwalescent Piotr Pawlicki.

Kapitan Unii lepszego powrotu na tor nie mógł sobie wyobrazić. Pawlicki wręcz fruwał po torze, zapisał na swoim koncie komplet punktów. Gospodarze już w pierwszym biegu stracili Janusza Kołodzieja, który na ostatnim okrążeniu „nadział” się na tylne koło prowadzącego Grzegorza Zengoty. Kołodziej wstał o własnych siłach, ale już na torze się nie pojawił. Doznał wstrząśnienia mózgu. 

Kołodziej nie czuł się najlepiej po swoim upadku. Nie ma żadnych złamań, ale uznaliśmy, że lepiej będzie jak odpocznie. Janusz pojedzie do szpitala na kolejne badania i mamy nadzieję, że wszystko ok. Piotrek Pawlicki wrócił w mega stylu. Zrobić komplet punktów, czy na swoim torze, czy na wyjeździe, to jest bardzo ciężki wyczyn. Bardzo mu dziękuję za ten występ i za przygotowanie przed meczem. Każdego meczu należy się bać. Dzisiaj na początku było bardzo zaciekle. W tym roku zupełnie inaczej przygotowujemy tor i musimy jeszcze poprawić te początki zawodów. Piotr Baron, trener Unii

Falubaz otworzył mecz zwycięstwem 5:1 i po wymianach ciosów i świetnej jeździe Patryka Dudka z Sebastianem Niedźwiedziem w czwartej gonitwie, którą duet zielonogórzan też wygrał podwójnie mieliśmy remis 12:12. Później z biegu na biegu mistrzowie kraju stopniowo acz systematycznie odjeżdżali zielonogórzanom. Zarówno Dudek, jak Zengota lepsze biegi przeplatali słabszymi, punkty ambitnie zbierał też Jacob Thorssell, ale na „Smoczyku” nie błyszczeli ani Michael Jepsen Jensen, ani tym bardziej Piotr Protasiewicz. Kapitan Falubazu zdobył 2 „oczka”. W czwartym starcie został już zastąpiony w ramach rezerwy taktycznej. 

Dawno nie byłem tak zadowolony po porażce. Na silnym teranie nasi zawodnicy pokazali wolę walki. Jest to dobry prognostyk na przyszłość. Nasza sytuacja po czterech kolejkach nie jest różowa, jednak mamy coraz więcej czasu na treningi i dalszą pracę. Dzisiaj Leszno wygrało zasłużenie. W różnych fazach meczu pola startowe zachowywały się różnie. Dlatego nasi zawodnicy mieli mały rollercoaster. Można było liczyć na lepszy występ Piotra Protasiewicza. Kapitan miał jednak odwagę, żeby powiedzieć że nie czuje się najlepiej, że jego motocykle nie chodzą tak jak powinny. Adam Skórnicki, trener Falubazu

Falubaz 34

1. Grzegorz Zengota 9 (3,0,3,1,0,2)
2. Jacob Thorssell 7+1 (2*,1,1,2,1)
3. Piotr Protasiewicz 2 (0,2,0,-)
4. Michael Jepsen Jensen 3 (1,0,2,0)
5. Patryk Dudek 9+2 (2*,1,2,1*,3,0)
6. Alex Zgardziński 1 (1,0,0)
7. Sebastian Niedźwiedź 3 (0,3,0)
8. Mateusz Tonder ns

Fogo Unia 56
9. Jarosław Hampel 10 (1,3,3,2,1)
10. Janusz Kołodziej 0 (w,-,-,)
11. Piotr Pawlicki 15 (3,3,3,3,3)
12. Brady Kurtz 8+4 (2*,2*,1,1*,2*)
13. Emil Sajfutdinov 12 (1,3,2,3,3)
14. Bartosz Smektała 6+2 (2*,1,1,2*)
15. Dominik Kubera 5+1 (3,0,2*,0,0)
16. Szymon Szlauderbach ns

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00