Jednak zdolności regeneracyjne człowieka są skromne – uważa się, że tylko dzieci do drugiego roku życia potrafią odtworzyć utracone koniuszki palców.
W roku 1996 naukowcy z zespołu kierowanego przez prof. Ellen Heber-Katz (Wistar Institute) przypadkowo zaobserwowali, że myszy ze szczepu MRL trudno oznakować – zrobione w ich uszach dziurki zamiast pozostać na całe życie, szybko zarastały bez śladu.
Dalsze badania zaowocowały odkryciem zdolności do regeneracji także innych tkanek – w roku 2001 okazało się, że myszy MRL potrafią odtwarzać uszkodzony mięsień sercowy.
Teraz naukowcy odkryli mechanizm regeneracji – myszy zawdzięczają tę zdolność zablokowaniu genu p21. Inny szczep myszy, u którego sztucznie zablokowano działanie genu p21 również potrafi goić chrząstki uszu bez powstawania blizn.
Możliwe, że podobny efekt da się uzyskać u człowieka, czasowo blokując działanie genu p21 – co pozwoliłoby odtwarzać niemal wszystkie tkanki, lecząc na przykład oparzenia skóry czy zawały serca.
Wbrew wcześniejszym obawom, brak aktywności genu p21 nie wydaje się sprzyjać powstawaniu nowotworów, ponieważ towarzyszy temu większa wydajność działania mechanizmu apoptozy – komórki z bardzo zmienionym DNA ulegają zniszczeniu.
Autor: Źródło: PAP – Nauka w Polsce