Jak to jest wejść na sesję rady i zaraz z niej wyjść? Przekonała się Młodzieżowa Rady Miasta. Dzisiejsze posiedzenie nie odbyło się, ponieważ do ratusza przyszło zbyt mało młodych radnych. Minimum, które jest potrzebne, by móc podjąć uchwały, to 12 osób na sesji.
Przeważyła nieobecność dosłownie jednego ucznia – na obradach było 11 przedstawicieli młodzieży. Brak kworum skomentowała Anna Jędrzejewska, komisarz do spraw statutowo-regulaminowych Młodzieżowej Rady Miasta.
Radni mieli dzisiaj podjąć uchwałę w sprawie Manifestu Młodych, zaopiniować projekt programu współpracy miasta z organizacjami pozarządowymi i podjąć wniosek w sprawie problemów dotyczących bursy.
Czy da się zmotywować młodzież do większej aktywności i obecności? Młodzieżowa Rada Miasta chce porozmawiać z dyrektorami zielonogórskich szkół, aby ci uświadomili młodym radnym, z jakimi obowiązkami wiąże się ich funkcja. Bardziej radykalne rozwiązanie zaproponował Piotr Jagodziński, były reprezentant Młodzieżowej Rady Miasta.
Początkowo rada liczyła 25 uczniów. Wtedy wymaganym kworum na sesji było 13 osób. Ponieważ część mandatów została wygaszona, obecnie wystarczy 12 osób obecnych na obradach.