Podczas międzynarodowej konferencji naukowej, która rozpoczęła się w czwartek w Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie z okazji powtórnego pochówku astronoma i 750-lecia warmińskiej kapituły katedralnej, odkrywca grobu Kopernika opowiadał o kolejnych etapach poszukiwań i identyfikacji szczątków.
Mikołaj Kopernik była kanonikiem warmińskim, a do XVIII wieku obowiązywał zwyczaj oddawania kanonikom pod dożywotnią opiekę poszczególnych ołtarzy w katedrze, pod którymi grzebano ich po śmierci. Właśnie ten fakt sprawił, że w 2005 roku udało się odnaleźć szczątki słynnego astronoma. Jako kanonik fromborskiej katedry Kopernik od 1501 do 1543 roku opiekował się czwartym ołtarzem w prawej nawie katedry, naprzeciw wejścia bocznego. Był to ołtarz noszący imię św. Wacława (obecnie świętego Krzyża). Biskup pomocniczy warmiński Jacek Jezierski na podstawie badań dr. Jerzego Sikorskiego wskazał na prawdopodobne miejsce pogrzebania Mikołaja Kopernika i tam w 2004 roku zespół pod kierunkiem Gąssowskiego rozpoczął wykopaliska.
Gąssowski przyznał, że badania z punktu widzenia archeologicznego okazały się trudne. Katedra była odwiedzana przez wiernych i turystów, a grające organy powodowały drgania, przez co ziemia osuwała się do wykopów.
Domniemany grób Kopernika zawierał resztki trumny, kości (jak się później okazało nie należące do astronoma) i czaszkę, na podstawie której policyjni eksperci dokonali rekonstrukcji twarzy – opowiadał archeolog. Powstał wizerunek 70-letniego mężczyzny – przypuszczalnie Kopernika. Astronom w chwili śmierci miał 70 lat.
Gąssowski podkreślił, że należało uzyskać stuprocentową pewność czy odnalezione szczątki należą do astronoma. Wówczas badania prowadzono w kilku kierunkach. Poszukiwano grobu wuja Kopernika bp. Łukasza Watzenrode, by porównać DNA obu. Podjęto też trop genealogiczny i poszukiwano potomków astronoma. Niestety te badania zakończyły się niepowodzeniem.
Przełom w naukowym śledztwie nastąpił w październiku 2006 roku podczas obchodów dni polskich w Szwecji. W Uppsali zaprezentowano wtedy dotychczasowe odkrycia dotyczące identyfikacji pośmiertnych szczątków astronoma. Miejsce prezentacji nie było przypadkowe, ponieważ w zbiorach biblioteki uniwersyteckiej Carolina Redivia przechowywany jest księgozbiór Kopernika, który Szwedzi wywieźli w 1626 roku jako łup wojenny.
Chęć udziału w dalszych badaniach zgłosił wtedy astronom prof. Goeran Henriksson, który uznał, że materiału genetycznego należy szukać w pochodzącym z 1518 roku Calendarium Romanum Magnum – książce autorstwa Johannesa Stoefflera, z której Mikołaj Kopernik korzystał przez długie lata. Pod kierunkiem prof. Marie Allen z Uniwersytetu w Uppsali rozpoczęły się poszukiwania materiału genetycznego polskiego astronoma. Szczególnej analizie poddano włosy, które odnaleziono pomiędzy kartami ksiąg.
Jak wyjaśnił inny uczestnik konferencji prof. Władysław Duczko, początkowo brano pod uwagę zbadanie pod względem genetycznym kropli krwi pozostawionej w jednym z listów, ale badania mogły zniszczyć zabytek, więc od tego pomysłu odstąpiono.
Zabrano się więc do badania dziewięciu odnalezionych włosów, z których cztery miały zachowane cebulki włosowe. Badania wykazały, że dwa włosy mają podobną strukturę genetyczną jak te pobrane z odnalezionej we Fromborku czaszki.
Gąssowski odniósł się także do zarzutów, iż wciąż mogą istnieć wątpliwości czy odnalezione szczątki należą do Kopernika.
“Międzynarodowe środowisko naukowców uznało przedstawione przez nas dowody. W poszukiwania i identyfikację szczątków zaangażowało się 30 badaczy różnych dyscyplin, którzy wzajemnie siebie kontrolowali i konfrontowali wyniki badań” – wyjaśnił archeolog.
Autor: Źródło: PAP – Nauka w Polsce