Collegium Medicum w Bydgoszczy, Uniwersytet Medyczny w Łodzi, Uniwersytet Zielonogórski – co łączy te wszystkie uczelnie? Oczywiście kształcenie studentów kierunków medycznych. Każdy ośrodek akademicki stara się robić to na jak najwyższym poziomie, a nie ma dobrych rezultatów bez praktyki.
Coraz bardziej powszechna w nauczaniu przyszłych lekarzy staje się metoda symulacji medycznej. Na konferencji „EXPO Symulacja Medyczna – Wyzwania Przyszłości” w Zielonej Górze można było podpatrzeć, jak działa sprzęt i oprogramowanie używane do tego celu.
Nauka na symulatorach pomaga poznać np. zasady postępowania w sytuacji zagrożenia życia pacjenta. Studenci uczą się również pracować w zespole lekarzy.
Symulacja medyczna ma nie tylko aspekt techniczny. Wymaga również umiejętności porozumiewania się z pacjentem. To o wiele ważniejsze – twierdzi Szymon Michniewicz, kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Szpitalu Uniwersyteckim.
Podczas konferencji swoimi doświadczeniami z symulacji medycznych dzielili się m.in. specjaliści z centrów symulacji z Rzeszowa i Bydgoszczy. Wykładom towarzyszyły prezentacje sprzętu symulacyjnego.