„Gdy zabraknie słów, liczą się gesty, dlatego składam Ci wieniec zielonogórskich serc i cześć od władz miasta i jego mieszkańców”, „Ta dramatyczna śmierć boli”. Tymi słowami mieszkańcy Zielonej Góry i samorządowcy wyrażają swój żal po tragedii w Gdańsku. Prezydent tego miasta, Paweł Adamowicz zmarł w poniedziałek w wyniku obrażeń po ataku nożownika, do którego doszło w trakcie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
W zielonogórskim ratuszu wyłożona została księga kondolencyjna, w której pojawiają się wpisy z wyrazami współczucia dla rodziny i bliskich tragicznie zmarłego samorządowca. To także forma hołdu składanego prezydentowi.
– To naturalny odruch serca, a z drugiej strony uświadomiona potrzeba, ponieważ jestem samorządowcem od samego początku – tak swoją decyzję o wpisaniu się do księgi kondolencyjnej tłumaczy lubuski polityk Czesław Fiedorowicz.
Poza wspomnieniami o Pawle Adamowiczu, Fiedorowicz podzielił się refleksją na temat tragedii i nakłonił do wyciągnięcia z niej wniosków. – Jeśli chodzi o postawy polityczne, zaczynajmy od siebie. Przyrzekam, że będę używał jeszcze bardziej łagodnego języka, zachęcał do solidarnej postawy, do tego, by w polityce szanować konkurenta – dodaje samorządowiec.
Do księgi kondolencyjnej w ratuszu można wpisywać się codziennie od 10:00 do 20:00, do dnia pogrzebu Pawła Adamowicza. Prezydent Gdańska zostanie pochowany w sobotę.