Wiceprzewodnicząca Komisji Neelie Kroes, która odpowiada również za agendę cyfrową, powiedziała: „Koszt korzystania z telefonów lub urządzeń komórkowych w innych państwach członkowskich UE spadał stale od momentu przyjęcia pierwszych przepisów w sprawie roamingu. Jednakże od tej pory minęły już trzy lata, zaś ceny większości operatorów kształtują się na poziomie ustalonych przez prawo pułapów. Większa konkurencja na unijnym rynku roamingu pozwoliłaby na uzyskanie większego wyboru i lepszych stawek dla konsumentów.”
Zgodnie ze zmienionymi przepisami w sprawie roamingu przyjętymi w czerwcu 2009 r. obywatele Unii korzystają z niższych stawek za połączenia głosowe i SMS’y w roamingu oraz są lepiej informowani o cenach przesyłu danych w roamingu. Maksymalna cena, jaką konsumenci płacą za połączenia głosowe w roamingu, została obniżona z dniem 1 lipca 2009 r. z 46 eurocentów za minutę do 43 eurocentów (bez VAT). Od 1 lipca 2010 r. cena ta wyniesie jeszcze mniej: 39 eurocentów za minutę. Maksymalna cena za wiadomość tekstową została obniżona od 1 lipca 2009 r. o prawie 60 proc. do 11 eurocentów. Opłaty, jakie operatorzy pobierają od siebie nawzajem w odniesieniu do przesyłu danych w roamingu, spadną w lipcu 2010 r. z 1 euro do 80 eurocentów za megabajt.
Przepisy unijne spowodowały spadek cen, jednak z dzisiejszego sprawozdania wynika, że mimo wprowadzenia limitów prawnych unijny rynek roamingu nie jest jeszcze na tyle konkurencyjny, aby oferować konsumentom najlepszy wybór i najkorzystniejsze ceny. Ceny detaliczne niewiele różnią się od maksymalnych pułapów wprowadzonych przez prawo UE. Pod koniec roku 2009 prawny pułap ceny za połączenia głosowe w roamingu wynosił 43 eurocenty za minutę, zaś konsumenci, którzy wybrali „eurotaryfę” (zob. „kontekst” poniżej), płacili średnio 38 eurocentów za minutę połączenia w roamingu. Ci sami klienci płacili średnio 17 eurocentów za minutę za połączenia odebrane w roamingu, przy czym pułap wynosił 19 eurocentów.
Komisja jest zdania, że przepisy unijne umożliwiają operatorom zaoferowanie atrakcyjniejszych stawek roamingowych poniżej pułapów prawnych. Ostatecznie w 2015 r. nie powinno być różnicy między stawkami krajowymi a roamingiem. Podejście takie zakłada Europejska agenda cyfrowa.
Jeśli chodzi o przesył danych w roamingu, w sprawozdaniu potwierdzono, że ceny hurtowe spadły znacząco poniżej maksymalnego pułapu UE (1 euro za megabajt wysłanych lub odebranych danych). Pod koniec 2009 r. operatorzy pobierali od siebie nawzajem opłatę wynoszącą 55 eurocentów za megabajt. Spadły również średnie ceny dla konsumentów, z 3,62 euro za megabajt na początku 2009 r. do 2,66 euro pod koniec 2009 r. Komisja oczekuje, że dzięki oszczędnościom uzyskanym w hurcie operatorzy obniżą ceny detaliczne. Będzie też monitorować sytuację.
Z analizy Komisji wynika również, że konsumenci coraz częściej korzystają z usługi roamingu. Chociaż liczba podróżujących osób zmalała o ok. 12 proc., przez ostatnie dwa lata liczba połączeń odebranych za granicą na terytorium UE oraz wysłanych SMS’ów rosła. Latem 2009 r. wysłano o 20 proc. więcej wiadomości tekstowych niż latem poprzedniego roku. Nastąpiło to po wprowadzeniu w UE pułapu 11 centów za SMS.
W 2009 r. przesłano również o 40 proc. więcej danych w roamingu. Oczekuje się, że tendencja ta utrzyma się wraz ze wzrostem popularności smartphonów i innych urządzeń przenośnych.
Do końca czerwca 2011 r. Komisja dokona przeglądu przepisów dotyczących roamingu z 2009 r. Oceni, czy ich cele zostały osiągnięte i czy rynek roamingu działa tak jak powinien – czyli czy istnieje jednolity rynek cyfrowy w tym zakresie.
Autor: Źródło: KE