Są wiele lat bądź kilka miesięcy po przeszczepie. Poza nerką dostali drugie życie. Ludzie, którzy przeszli transplantację tego narządu, spotkali się w Sali Kolumnowej Urzędu Marszałkowskiego na czwartym Lubuskim Zjeździe Osób po Przeszczepie Nerek. Wydarzenie było połączone z obchodami 25-lecia Ogólnopolskiego Stowarzyszenia „Nerka” i konferencją z udziałem lekarzy.
W Polsce na nerki choruje 10% społeczeństwa, ponad 18 tysięcy osób jest dializowanych. W samej Zielonej Górze dializy przechodzi ponad setka. Dlatego stowarzyszenie, wraz ze Szpitalem Uniwersyteckim, NFZ-em oraz władzami miasta i województwa promuje ideę przeszczepów. Stara się też zapewniać odpowiednie warunki osobom, które są dializowane.
Na zjeździe gościł m.in. Marek Osyczka, który transplantację nerki przeszedł 1,5 roku temu. Od tego czasu jego życie zmieniło się zupełnie.
– Przeszczep to jest rzecz, której życzę każdemu, kto jest chory i dializowany. Życzę, żeby mógł się tego doczekać – podsumował uczestnik zjazdu. Liczba transplantacji jest jednak wciąż bardzo mała, co potwierdza Ireneusz Habura, kierownik Klinicznego Oddziału Nefrologii Szpitala Uniwersyteckiego.
Średnia wieku pacjentów oddziału nefrologii to ok. 67-68 lat. Najstarsza dializowana osoba ma 94 lata i przechodzi ten zabieg od 5 lat.
Aby mieć zdrowe nerki i cały organizm, doktor Habura radzi, by kierować się zasadą „ABCD”. Pod kolejnymi literami kryją się: antynikotynizm (rzucenie palenia), badania (moczu i kreatyniny raz do roku), codzienne ćwiczenia i dieta.
Podczas IV Lubuskiego Zjazdu Osób po Przeszczepie Nerek można było nie tylko dowiedzieć się więcej o leczeniu i profilaktyce chorób nerek. Przygotowane zostały również stoiska promujące zdrowie: miejsce do pomiaru ciśnienia tętniczego krwi, nauki samobadania piersi czy piramida zdrowego żywienia. Prezentowana była również książka „Transplantacja w trosce o drugiego człowieka”, w której zawarte są wspomnienia osób po przeszczepach.