Trzech lat potrzebowali koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra, aby ponownie świętować zwycięstwo w Szczecinie nad Kingiem! Biało-zieloni triumfowali w czwartkowy wieczór, nie bez kłopotów, 87:80.
Gdy po raz ostatni zielonogórzanie wygrywali w hali Kinga, trenerem był jeszcze Sašo Filipovski, a w Stelmecie grali m.in. Dee Bost czy Mateusz Ponitka. Szczecin odczarował zespół Igora Jovovicia z Darko Planiniciem na czele. Chorwacki środkowy trafił 11 na 12 rzutów z gry i zdobył 36 punktów, do tego dołożył 8 zbiórek.
Gra Stelmetu jednak tradycyjnie w ostatnim czasie falowała. Wprawdzie zielonogórzanie prowadzili w całym spotkaniu przez ponad pół godziny, niemal do końca musieli o nie drżeć. Stelmet zanotował w Szczecinie 19 strat i choć w ekipie gospodarzy koszmarne spotkanie zagrał ich lider i kapitan Paweł Kikowski, to sporo kłopotów nastręczył zielonogórzanom Martynas Paliukenas, autor 26 pkt.
Biało-zieloni wiozą do Zielonej Góry 19. wygraną w Energa Basket Lidze, a już pojutrze zmierzą się w kolejnym meczu ligi VTB z Zenitem Sankt Petersburg. Mecz w hali CRS o 18.00