– Zachęcaliśmy, ale ludzie na początku podchodzili do tego z dystansem. Pamiętam, jak na Liście Produktów Tradycyjnych było 5 pozycji z naszego regionu – mówi wicemarszałek Stanisław Tomczyszyn. Dziś liczba ta wzrosła do 78.
Urząd Marszałkowski wydał publikację „Tradycyjna kuchnia regionu lubuskiego”, w której można znaleźć wszystkie zarejestrowane produkty regionalne, wytwarzane tradycyjnymi metodami.
Ich twórcy spotkali się niedawno w Urzędzie Marszałkowskim podczas Forum Produktów Regionalnych. By odnaleźć swój wyrób na Liście Produktów Tradycyjnych, trzeba go wytwarzać przez minimum ćwierć wieku. Liczba zarejestrowanych produktów w skali całego kraju to blisko 1800. Spis prowadzony jest od 10 lat. Nim się tam znajdzie, musi przejść formalną drogę od marszałka województwa po ministra rolnictwa.
Publikacja wydana przez Urząd Marszałkowski jest w formie segregatora, bo pozostaje otwarta na kolejne produkty regionalne. Te są różnorodne, jak różnorodna jest ludność, która przybyła na nasze ziemie po 1945 r.
Wicemarszałek województwa lubuskiego uważa, że warto się tymi smakami chwalić i przyciągać nimi do naszego regionu turystów. Zadbać ma o to m.in. Lubuskie Centrum Produktu Regionalnego, czyli jednostka powstała przy Urzędzie Marszałkowskim, która organizowała ostatnie forum.
Zdaniem Tomczyszyna atutem naszych produktów jest ich różnorodność.