UZ kształci nie tylko anglistów czy germanistów, ale również młodych romanistów. Kto to taki? Osoba, która poza językiem francuskim bardzo dobrze zna włoski lub hiszpański. Tak wszechstronne umiejętności można zdobyć w Instytucie Neofilologii, w Zakładzie Filologii Romańskiej.
Pełna nazwa kierunku, na którym studenci zdobywają te kompetencje, to „filologia francuska z drugim językiem romańskim”.
Absolwenci filologii francuskiej wykorzystują swoje zdolności porozumiewania się w języku obcym m.in. w firmach logistycznych i transportowych. Mogą to być przedsiębiorstwa francuskie, polsko-francuskie czy takie, które współpracują z kontrahentami z Hiszpanii i Włoch.
Aby doskonalić znajomość języków romańskich w trakcie studiów, warto skorzystać z ofert programu Erasmus.
Co ważne, uczelnia kształci młodych ludzi od podstaw. Na studia mogą przyjść ci, którzy nie znają jeszcze języka francuskiego. Mają wtedy 150-godzinny kurs podręcznikowy w pierwszym semestrze. Celem tak intensywnej nauki jest oczywiście to, aby na drugim roku studiów wyrównać różnice między początkującą i kontynuacyjną grupą studentów. Choć zdarzają się niespodzianki. – Bywało już tak, że niektóre osoby z grupy początkującej okazały się lepsze językowo niż te z grupy kontynuacyjnej – przyznaje dr Elżbieta Jastrzębska.
Dla niektórych filologia francuska jest również dobrym sposobem na uzupełnienie wykształcenia. Studiują ją np. osoby, które wcześniej skończyły kierunek niezwiązany z filologią.
Na kierunku filologia francuska obowiązuje jedna specjalność – translatorska. Studenci zdobywają na niej umiejętności tłumaczenia pisemnego i ustnego. Studia są trzyletnie, kończą się uzyskaniem tytułu licencjata.
Więcej o kierunku – w poniższej rozmowie.