Jak się okazało, zdobycie informacji potrzebnych do nauki jest jednym z częstszych motywów korzystania z internetu. W skali od 1 (nigdy) do 5 (bardzo często), średnia częstość wskazania dla tego rodzaju wykorzystania internetu wyniosła 4,2. Częściej studenci używają go jedynie do kontaktów ze znajomymi i przyjaciółmi (częstość wskazań – 4,3).
Jednak choć internet jest częstym miejscem pozyskiwania informacji to wbrew obiegowym opiniom nie jest “zabójcą” czytelnictwa i tradycyjnej literatury.
Na pytanie “Gdzie zdobywasz informacje niezbędne do nauki?” badani studenci na pierwszych dwóch miejscach wymieniali wykłady i zajęcia akademickie oraz książki. Uzyskały one odpowiednio 4,6 i 4,5 punktów w 5-stopniowej skali częstości wykorzystania. E-learning i Wikipedia znalazły się na kolejnych dwóch miejscach rankingu, zdobywając 3,9 oraz 3,8 punktów.
Mniej sprawdzone źródła wiedzy, czyli blogi oraz fora internetowe, są jedynie od czasu do czasu traktowane jako pomoc w nauce. W skali częstości wykorzystania uzyskały one odpowiednio 1,6 oraz 2,5 punktów. Między najpopularniejszymi wykładami a najrzadziej wskazywanymi blogami uplasowały się m.in. biblioteki (3,6) i encyklopedie (3,4).
Jednym z głównych celów badania było sprawdzenie, w jaki sposób korzystanie z internetu zmienia styl uczenia się oraz efektywność nauki w trakcie studiów na wyższej uczelni.
Jak podaje w raporcie dr Krejtz, internet ma zupełnie inny wpływ na osoby, które korzystają z sieci po to, by zdobywać informacje pomocne w nauce, a inny na osoby szukające w nim przede wszystkim rozrywki.
“Studenci, którzy często korzystają z internetu w celu zdobycia informacji naukowych są przekonani o swoich możliwościach w trakcie egzaminów i zaliczeń na uczelni, zaś ci, którzy często poświęcają się rozrywce, np. grom on-line twierdzą, że ich oceny będą zdecydowanie niższe” – wyjaśnia autor badań.
Ciekawy wpływ na sposób przyswajania wiedzy ma również to, czy studenci korzystali z internetu stacjonarnego czy mobilnego. Badania pokazały, że więcej czasu na naukę przed sesją poświęcają osoby korzystające z tej drugiej formy dostępu.
Jednak – wbrew oczekiwaniom badaczy – osoby korzystające głównie z internetu stacjonarnego otrzymały wyższe oceny (średnia ocena 4,2) niż osoby korzystające z internetu mobilnego (średnia ocena 4).
Jak podaje dr Krejtz, różnicę otrzymywanych ocen pomiędzy internautami mobilnymi i internautami korzystającymi z łącza stacjonarnego można wyjaśnić m.in. poprzez nieco inny sposób wykorzystania obydwu rodzajów internetu.
Z danych przedstawionych w raporcie wynika, że internet mobilny jest używany głównie do wykonania prostych czynności będących często wynikiem potrzeby chwili, jak kontakt ze znajomymi czy pochwalenie się niedawno zrobionym zdjęciem. Z kolei do wykonywania czynności wymagających nieco większego namysłu i planowania wykorzystywany jest częściej internet stacjonarny.
Wiadomości w internecie są prezentowane często w postaci krótkich akapitów czy nawet zdań, podczas gdy tekst książki czy artykułu naukowego jest zorganizowany linearnie.
“Efekty wpływu internetu na przyzwyczajenie do czytania i zapamiętywania określonych rodzajów tekstu mogą być najwyraźniej widoczne wśród osób korzystających z internetu mobilnego, ponieważ w tym przypadku użytkownik zazwyczaj jest pod większą presją czasu, musi szybko zapoznawać się z informacjami jednocześnie dokonując ich selekcji” – czytamy w raporcie.
Przyzwyczajenie do sposobu prezentowania informacji w serwisach internetowych – często podzielonych na pojedyncze zdania i krótkie wiadomości – ma więc wpływ na umiejętności zapamiętywania dłuższych tekstów naukowych uporządkowanych w “tradycyjny” liniowy ciąg.
Autor: Źródło: PAP – Nauka w Polsce