Miejskie zielniki to nowy pomysł na ożywienie miasta roślinnością. W dodatku taką, która może nam się przydać w kuchni. W zielnikach rosną bowiem nie tylko kwiaty, ale też zioła znane jako przyprawy.
Jedna donica z roślinami powstała już przy ulicy Lisiej. Dla ubarwienia kompozycji Zakład Gospodarki Komunalnej dosadził tam sezonowe kwiaty.
Posadziliśmy też chryzantemy, żeby w donicy było ładnie. Wiosną zakwitły tulipany i zioła były troszkę większe, a już pod koniec wiosny była prawdziwa zielarska dżungla. Zioła pięknie wykwitły i stwierdziliśmy, że to bardzo dobry pomysł. Mieszkańcy z ulicy Lisiej bardzo sobie to chwalą, korzystają z tego zielnika i mówią, że to dobry pomysł.Agnieszka Miszon, Zakład Gospodarki Komunalnej w Zielonej Górze
Mieszkańcy w każdej chwili mogą zerwać kilka aromatycznych liści do zupy czy sosu. Pomysł spodobał się na tyle, że zielników będzie więcej. Ostatnio zorganizowano w tej sprawie konsultacje społeczne w Dolinie Gęśnika.
W Dolinie Gęśnika stanie pięć zielników. Mieszkańcy pomogli nam wybrać miejsca, w których chcieliby je mieć. Chodzi nam nie tylko o to, żeby mieszkańcy mogli sobie te zioła zerwać, ale chcemy także mieszkańców zaangażować do opieki nad donicami. Brakuje tobie pietruszki – przyjdź, zerwij sobie, ale jeżeli zobaczysz, że jest trawka czy jakiś inny chwast, to wyrwij. Albo idziesz na spacer z dzieckiem czy z psem – możesz wziąć trochę wody i te zioła podlać.Agnieszka Miszon
Podczas konsultacji mieszkańcy podpowiadali też, jak wzbogacić Dolinę Gęśnika o inne rośliny użytkowe. Pojawiła się na przykład propozycja, by posadzić pomidory koktajlowe i borówki. Zielonogórzanie zasugerowali też utworzenie łąk kwietnych.