To była dla niej krótka, ale owocna kadencja. Anita Kucharska-Dziedzic dała się poznać jako jedna z najaktywniejszych radnych. Zabiegała m.in. o likwidację odpadów w Przylepie. Jej interpelacje i zapytania dotyczyły również komunalnych zasobów mieszkaniowych. Poza tym stawiała na ekologię. Jak sama ocenia działalność w radzie miasta?
Anita Kucharska-Dziedzic była jedyną przedstawicielką Ruchu Miejskiego w ratuszu. Po zwycięstwie w ostatnich wyborach samorządowych zajęła się sprawami mieszkańców.
Chciałabym, żeby kwestie dotyczące mieszkań socjalnych, mieszkań komunalnych, polityki socjalnej w tym zakresie, uwzględniały to, że jest niewątpliwa potrzeba dokonania zasadniczych zmian w traktowaniu obywateli. Jest kilka takich spraw, które są na etapie wymiany pism. A dobrze byłoby, żebyśmy byli jako społeczność zielonogórska solidarni wobec tych, którzy dostali już wiele ciosów od losu. Ja o nich pamiętam, ale obowiązek dbania na co dzień o ich kwestie bytowe spocznie na radnych z określonych komisji.Anita Kucharska-Dziedzic, posłanka elektka Lewicy
Anitę Kucharską-Dziedzic zastąpi Paweł Zalewski, również z Ruchu Miejskiego Zielona Góra. Jest członkiem Komisji Rewitalizacji. Zaangażował się także w tworzenie zielonych przystanków w ramach budżetu obywatelskiego.
Myślę, że nadal te kwestie dotyczące zieleni, przyrody, czystego powietrza to będzie domena Ruchu Miejskiego. I myślę, że to będą te rzeczy, którymi zajmie się Paweł Zalewski. Natomiast trudno mi powiedzieć, na ile te rzeczy, które ja pilotowałam, będą nadal Pawła interesowały. Aczkolwiek na pewno będą interesowały mnie, bo nigdzie się nie wybieram. Tu jest moje zaplecze. Będę się pojawiała na radach miasta i korzystała z tych uprawnień i możliwości, jakie daje bycie posłanką. Po prostu będę i pytała, i interpelowała, i korzystała z dostępu do informacji publicznej.Anita Kucharska-Dziedzic
Nowa posłanka nie zrezygnuje również z prowadzenia stowarzyszenia BABA w Zielonej Górze. Nadal więc będą mogły się tam zwracać osoby, które potrzebują pomocy.
BABA to jest moje drugie dziecko. To jest 20 lat mojego życia. Nie mam zamiaru zamknąć drzwi za BABĄ, po prostu w niej zostaję. Wszystkie urzędy mają mój prywatny adres. Wszyscy wiedzą, że byłam miejską radną, więc tu jest moja skrzynka. Większość, trzy czwarte gratulacji, które przyszły z województwa, przyszły na BABĘ. Jako radna miejska miałam dyżur w BABIE, nie w ratuszu. Może też dlatego, że część osób, które przychodziły po pomoc, mogłam od razu skierować do naszych wolontariuszek.Anita Kucharska-Dziedzic
Pierwsze posiedzenie Sejmu nowej kadencji odbędzie się najpóźniej 12 listopada. Skład nowego rządu poznamy między 11 a 15 listopada.