Akademia Sportów Walki Knockout Zielona Góra może pękać z dumy! Kacper Frątczak został przed tygodniem mistrzem świata w kickboxingu, zaś Rafał Gąszczak sięgnął po srebrny „krążek”. Zielonogórzanie już myślą jednak o kolejnych startach.
Kacper Frątczak rywalizował w Bośni i Hercegowinie w formule low kick, w kategorii 86 kg. Stoczył trzy zwycięskie pojedynki, w tym ostatni o złoto z Rosjaninem Denisem Bocharovem.
Walkę finałową stoczyłem w sobotę. Do tej pory jeszcze ze mnie wszystko “nie zeszło”, jeszcze szczęście “nie wyszło”, ponieważ nie mija zmęczenie podróżą, turniejem. Jeżeli chodzi o przebieg mistrzostw, to jestem z siebie dumny, że to wszystko się tak potoczyło, że potrafiłem wszystko dopiąć na ostatni guzik.Kacper Frątczak
Bliski złota był też w Sarajewie Rafał Gąszczak, który w finale musiał nieznacznie uznać wyższość Chorwata Borisa Miskovicia. Rywalizował w formule light contact, w kategorii 94 kg.
Był dość zmęczony po walce, którą miał dzień wcześniej z ponad dwumetrowym Włochem, a Chorwat walki półfinałowej nie toczył w ogóle, dostał walkowera. Myślę, że ta sytuacja mocno wpłynęła na to, że Chorwat był bardziej świeży, miał lepszy przegląd w walce finałowej. Nie usprawiedliwiam jednak w żaden sposób Rafała. Mógł być równie dobrze w podobnej sytuacji. Dyspozycja dnia zadecydowała i tak się stało.Tomasz Pasek
Teraz przed zielonogórzanami krótki czas na odpoczynek, a następnie przygotowania do mistrzostw świata w formule kick light, które 23 listopada rozpoczną się w tureckiej Antalyi.
Liczymy na podwójne złoto. Mam nadzieję, że przywieziemy dobry wynik do Zielonej Góry. Takie są nadzieje. Uważam, że mamy podstawy do tego, aby prognozować dobry wynik.Rafał Gąszczak
Dodajmy, że w sumie w Sarajewie reprezentacja Polski zdobyła 12 medali, w tym 2 złote.