Policjanci z Zielonej Góry podsumowali akcję „Znicz”. Codziennie na drogach w okolicach cmentarzy nad bezpieczeństwem czuwało kilkudziesięciu funkcjonariuszy. Była to zarówno drogówka, jak i służba patrolowa oraz wydział kryminalny.
– Było w miarę spokojnie, nie dochodziło do żadnych incydentów – ocenia Małgorzata Stanisławska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Już teraz możemy powiedzieć, że było dosyć spokojnie i bezpiecznie. Niestety, w tym roku odnotowaliśmy 3 wypadki drogowe. Zatrzymaliśmy 3 nietrzeźwych kierujących. Jeden z kierujących stracił prawo jazdy za zbyt szybką jazdę w terenie zabudowanym. W miejscu, gdzie dozwolona była prędkość 70 kilometrów na godzinę, kierowca miał na liczniku ponad 130. Dlatego też został zatrzymany, otrzymał 500 złotych mandatu, na jego konto wpłynęło także 10 punktów karnych. Na trzy miesiące będzie musiał się też przesiąść do innego środka lokomocji.Małgorzata Stanisławska
Podsumowując swoje działania, policjanci wyciągają też wnioski na przyszłość. Dużym usprawnieniem z pewnością była zmiana wnoszenia opłat za parking. Za miejsce na stadionie żużlowym kierowcy płacili dopiero przy wyjeździe.
Kierowcy nie blokowali drogi dojazdowej do cmentarza, oczekując na opłatę. Ciężar blokady przeniósł się na płytę stadionu, więc było łatwiej dojechać, dwa pasy ruchu były drożne. Zresztą w tym roku już uruchomiliśmy dwa pasy ruchu od alei Juliusza Słowackiego. Wszystko po to, żeby rozładować korki, żeby jak najszybciej osoby, które wybierały się na cmentarz, mogły dojechać. W tej chwili trwają analizy – omawiamy jeszcze te wszystkie rozwiązania komunikacyjne.Małgorzata Stanisławska
Rzeczniczka policji dodaje, że przebieg akcji „Znicz” był podobny, jak w poprzednich latach. Kierowcy na ogół stosowali się do poleceń policjantów.
autorzy: Aleksandra Pietruszewska, Jerzy Jackowski