Lubuska Fundacja Judaica po raz kolejny upamiętniła ofiary Nocy Kryształowej. Członkowie organizacji, razem z gośćmi, spotkali się przed obeliskiem niedaleko Filharmonii Zielonogórskiej. Tam właśnie do 1938 roku stała synagoga, która została spalona przez nazistów.
W uroczystości brała udział Hannelore Stern z Radia Brandenburg. Uważa, że pamięć o tragedii, która poprzedziła II wojnę światową, jest bardzo ważna.
Kiedy naziści to zrobili, jeszcze się nie urodziłam. Nie czuję się temu winna, ale czuję się odpowiedzialna. Przyszłam tutaj, aby okazać swój szacunek. To dla mnie obowiązek, aby tu być, okazać swoją solidarność i pokazać, że jest wielu Niemców, którzy chcą przeprosić.Hannelore Stern
Modlitwę Kadisz odśpiewał przed obeliskiem Gerard Edery, muzyk z Maroka. Wieczorem dał zaś koncert pieśni sefardyjskich w Piekarni Cichej Kobiety.
Muzyka sefardyjska jest muzyką całego świata. Jest to muzyka na bardzo wiele języków, instrumenty też są różne. Może być ud – z ludów arabskich, może być bardzo prymitywna perkusja. Ale moja muzyka i interpretacja jest bardziej nowoczesna. Na przykład mam w programie flamenco. Flamenco jest bardzo rzadką muzyką. Kiedy Żydzi zostali usunięci z Hiszpanii, podróżowali do wszystkich krajów śródziemnomorskich – Turcji, Grecji, Włoch. Oto dlaczego mówię, że muzyka sefardyjska jest muzyką światową.Gerard Edery
Członkowie fundacji Judaica porządkowali też żydowski cmentarz przy ulicy Chmielnej. Dziś niewiele pozostało z tego obiektu, ponieważ został on zniszczony po 1968 roku.
Zawsze kilkanaście, kilkadziesiąt osób przychodzi. Wynosimy śmieci przynoszone przez zielonogórzan. Wyrzucali tam wszystko: tapczany, lodówki, telewizory i stare pralki. Od pewnego czasu nie widzę takich śmieci. Pora, aby coś zrobić, ogrodzić. Udowodnić ludziom, że tam może być normalnie, spokojnie, cicho. Są różne pomysły, jest gotowy projekt. Miałby to być park pamięci, wyciszenia, spokoju. Jest tam budynek, w którym przygotowywano zmarłych do pogrzebu. Działy się z nim bardzo dziwne rzeczy. Państwo polskie, urzędy, przekazały ten dom przedpogrzebowy lasom polskim. Co zrobiły polskie lasy, przedsiębiorstwo państwowe? Zrobiły sobie tam stajnię. Niektórzy mówią, że z tej wanny, w której obmywano nieboszczyków, zrobiono poidło dla koni. Jak na dzisiejsze standardy cywilizacyjne, jest to barbarzyństwo.Tadeusz Krupa, Lubuska Fundacja Judaica
Działalność Lubuskiej Fundacji Judaica opiera się na przypominaniu o śladach kultury żydowskiej obecnych na Ziemi Lubuskiej. Organizacja prowadzi edukację historyczną, zaprasza też artystów i wykładowców.