Święta przypominają nam, jak ważne są relacje międzyludzkie. Towarzystwo drugiej osoby i rozmowa potrafią podnieść na duchu. Wiele osób zauważa jednak, że w przypadku młodszych pokoleń więzi są bardzo słabe.
Na problem braku komunikacji u młodzieży zwróciła uwagę jedna z mieszkanek na sesji rady miasta. Radny Filip Czeszyk przyznaje, że jej przemówienie było istotne.
To było dla mnie uderzające, bo otworzyło mi oczy na to, że faktycznie chowamy nowe pokolenie, patrzymy, a może raczej obserwujemy, jak się wychowuje. Albo czasem nawet nie obserwujemy – i to jest straszne. I nie reagujemy w momencie, kiedy dzieciaki naprawdę mało życzliwości dają sobie nawzajem. W smartfonie nie widać emocji drugiego człowieka. Te emocje możemy rozpoznać wyłącznie wtedy, kiedy rozmawiamy z drugą osobą na żywo, kiedy widzimy jej zdenerwowanie, uniesienie, łzy. A przez smartfon możemy zobaczyć emotikonę z łezką w oku i tyle. W zasadzie jesteśmy na to już zupełnie odporni.Filip Czeszyk
Ten kłopot szef szkoły tańca Spoko Family dostrzega również w swoim otoczeniu.
Proszę sobie wyobrazić, że często jest tak, że jak wyjeżdżamy na turnieje albo na obozy taneczne, to oglądam takie obrazki: dzieciaki potrafią siedzieć na jednej ławce albo w jednym pokoju i nie rozmawiają ze sobą. Grają online albo piszą. Ja wiem, że mój PESEL predysponuje do tego, że mogę tego nie rozumieć. Ale to nie o to też chodzi. Chodzi o to, że jednak coś nam gdzieś umyka.Filip Czeszyk
Czeszyk nie ukrywa, że w Zielonej Górze przydałyby się zajęcia na temat komunikacji i porozumienia bez przemocy. Myśli również o edukacji antydyskryminacyjnej w szkołach.