– W miejscach, gdzie odbywają się imprezy dla dużych rzeszy m. in. w centrach handlowych pojawiamy się głównie po to, aby promować Narodowe Siły Rezerwowe. Program ten określiłbym jako nową jakość zawodową w Siłach Zbrojnych RP, oczywiście w warunkach armii profesjonalnej. Głównym zadaniem NSR-u jest skupienie kandydatów na żołnierzy, którzy po podpisaniu kontraktu odbywają ćwiczenia rotacyjne w wymiarze 30 dni w skali roku. Docelowo żołnierze uczestniczyliby w działaniach operacyjnych związanych z klęskami żywiołowymi np. akcji przeciwpowodziowych, oczyszczania terenu z materiałów wybuchowych, ochrony mienia czy też udziału w akcjach antyterrorystycznych. Przewidujemy również, że mogliby oni wziąć udział w misjach pokojowych poza granicami naszego kraju – powiedział por. Krzysztof Jędras, szef sekcji wychowawczej w 11 Batalionie Dowodzenia 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu.
Po przyjęciu do NSR kandydaci będą brać udział w ćwiczeniach rotacyjnych, które łącznie w ciągu roku mogą liczyć do 30 dni. Żołnierze otrzymują także zwrot kosztów przejazdów do miejsca pełnienia służby, bezpłatne umundurowanie i wyekwipowanie wojskowe, a na czas ćwiczenia bezpłatne wyżywienie i zakwaterowanie zbiorowe.
– Bardzo chętnie wstąpiłbym do NSR-u, uważam, że stworzenie takie formacji do bardzo dobry pomysł MON-u, jest to namiastka Gwardii Narodowej Stanów Zjednoczonych – powiedział Łukasz Obrycki, student I roku na kierunku bezpieczeństwo narodowe. “Czarna Dywizja” pozyskała już prawie 700 ochotników, którzy otrzymali przydziały kryzysowe, czyli konkretne stanowiska w jednostkach wojskowych. Dostępnych miejsc jest jeszcze około 800 miejsc, z czego 200 jest zarezerwowanych dla żołnierzy, którzy obecnie odbywają czteromiesięczne szkolenie przygotowawcze w jednostkach wojskowych na terenie województwa lubuskiego.
Autor: Patryk Senk