Wrażliwa i drobna brunetka urodzona w Grünbergu zapewne nigdy nie podejrzewała, że napisanie jednego krótkiego listu do kanclerza Rzeszy, w którym wyraziła troskę o Żydów spowoduje, że zostanie uznana za „element niewartościowy”, który należy wyeliminować ze względu na fakt, iż jej „życie jest niewarte życia”… Poznajcie przykrą historię Clary Elise Pollak.
Urodziła się w dn. 18.11.1884 r. jako córka Ferdinanda Posenaua i Anny Marii Posenau. Mieszkała przy An der Plankmühle (ul. Młynarskiej – dziś ulica jak i jej dom nie istnieje, obecnie jest to teren przyległy do Filharmonii Zielonogórskiej) i była najmłodszą z sześciorga rodzeństwa. Była pogodnym dzieckiem, nie stwarzała żadnych kłopotów wychowawczych i dobrze się uczyła. Bezproblemowo kończyła wszystkie szkoły i podjęła w mieście pracę jako krawcowa. Mając 28 lat zakochała się i miało nawet dość do ślubu, ale z nieustalonych mi przyczyn w 1912 r. doszło do zerwania zaręczyn. Clara strasznie przeżyła rozstanie i ujawniły się u niej stany lękowe i poczucie zagrożenia. Wówczas odnalazła pomoc w Bogu i kościele protestanckim, który stał się jej drugim domem i oazą bezpieczeństwa.
Kiedy wybuchła Wielka Wojna ponownie pojawiły się u niej stany lękowe, ale tak zaawansowane, że podjęła próbę samobójczą. 12.11.1914 r. skierowano ją do Krajowego Zakładu Zdrowia i Opieki w Lubinie (niem. Lüben), gdzie zdiagnozowano u niej „melancholię“ i postanowiono ją leczyć. Zakład opuściła jednorazowo na święta Bożego Narodzenia 1914 r., a „ostatecznie zwolniona“ została 25.03.1915 r. Leczenie przyniosło skutek i zaczęła prowadzić spokojne, uporządkowane życie. W 1918 r. poznała swojego przyszłego męża Gustava Pollaka. Wzięła ślub i miała sześcioro dzieci. Aby zostawić swoje przeżycia za sobą zaczęła się nazywać Elise Pollak.
Na początku 1934 r. wraz z rodziną przeprowadziła się na Schertendorferstrasse 38 (obecnie ul. Rymarska 8.), do jednorodzinnego domku z ogromnym ogrodem, który wówczas był na obrzeżach miasta… Niestety przeprowadzka ponowiła u niej stany lękowe i Elise notorycznie zaczęła uciekać z domu. Zawsze jednak wracała po namowach swojej matki. W tym samym roku Elise postanowiła zrobić coś co już na zawsze zmieniło jej i całej rodziny życie…
Wysłała list do Adolfa Hitlera, w którym napisała, aby ten „Zechciał pozostawić Żydów w spokoju, gdyż Bóg powiedział „Kto was dotyka, dotyka źrenicy mojego oka”. Męża Elise postawiono przed wyborem: albo żona i cała rodzina zostanie skazana na więzienie lub Elise podda się leczeniu… psychiatrycznemu. Zaczęła się leczyć w grünberskiej „Bethesdzie“ i była nawet nadzieja na jej wyleczenie, ale wówczas weszła w życie nazistowska ustawa „O zapobieganiu narodzin potomstwa obciążonego chorobą dziedziczną” (niem. Gesetz über die Verhütung erbkranken Nachwuchses), a z posiadanej dokumentacji medycznej wynikało, że Elisa leczyła się już psychiatrycznie w Lubinie. Wówczas jej chorobę zakwalifikowano jako „schizofrenię“.
Sąd Zdrowia Dziedzicznego zaczął prześwietlać jej rodzinę i wykrył, że jej brat był chory na padaczkę, w wyniku której zmarł, a brat jej dziadka (sic!) popełnił samobójstwo! W związku z tymi „odkryciami” przetransportowano ją ponownie do zakładu leczniczego w Lubinie, gdzie dodatkowo ujawniono, że ostatnia ciąża została usunięta. Nie sprawdzono jednak dlaczego, tylko od razu zaznaczono, że chodziło o ”obciążenia genetyczne”! „Leczono” ją tam w taki sposób, że wyniki z 1936 r. nie wykrywały żadnych zmian leczniczych. Ponadto ujawniono u niej „religijne urojenia” i była postrzegana jako „niewygodny pacjent”, w wyniku czego bardzo często ją izolowano.
W październiku 1938 r. została przeniesiona na zaostrzony oddział z rygorem medycznym jako „niespokojna i zakłócająca spokój”. Postanowiono ją zarejestrować do „akcji T4” i dr Guido Kunze wypełniając druk wykluczył możliwość jej zwolnienia „w najbliższej przyszłości”. W związku z taką decyzją lekarza została ona przetransportowana 27.05.1941 r. do zakładu uśmiercania w Pirna-Sonnenstein i zamordowana tego samego dnia… Świadectwo zgonu wydano dopiero 06.06.1941 r., a jako przyczynę śmierci wpisano „stwardnienie tętnic wieńcowych”. Najmłodsza córka Elise – Martha Pollak dopiero w 2006 r. dowiedziała się o historii swojej matki.
Miejsce pochówku Elise Pollak nie jest znane do dzisiaj…
W tekście wykorzystano wspomnienia Marthy Pollak oraz materiały przechowywane w Bundesarchiv oraz Fundacji Saksonskich Miejsc Pamięci “Pirna-Sonnestein”. Za pomoc dziękuję Błażejowi Mościpanowi z Lubuskie Muzeum Wojskowe w Zielonej Górze z/s w Drzonowie.
Tekst:
dr Grzegorz Biszczanik – historyk, filokartysta, znawca dziejów Zielonej Góry