Oczy wszystkich osób są zwrócone na Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze, gdzie nadal przebywa pacjent z koronawirusem. Kierownik oddziału zakaźnego placówki ma jednak dobre informacje. Stan zdrowia mężczyzny się poprawia.
Przypomnijmy, że 66-latek przyjechał do Zielonej Góry z Niemiec. Trafił do szpitala, gdzie wykluczono grypę. Próbka pobrana do dalszej analizy i wysłana do Warszawy wykazała u niego koronawirusa. Obecnie pacjent wraca już do zdrowia. Będzie przebywał na oddziale, dopóki testy na wirusa nie będą ujemne. Do szpitala trafiły kolejne osoby, ale lek. Jacek Smykał jest dobrej myśli.
Jak podał lekarz, na badania oczekuje troje pacjentów. Na oddział zgłaszają się następne osoby z objawami, które mogą wskazywać na koronawirusa. Zwrócił jednak uwagę, że bardzo ważne są informacje zebrane od pacjentów, np. odpowiedź na pytanie, czy przebywali w rejonie zagrożonym wirusem.
Dyrektor przypomniał, że szpital dysponuje urządzeniem do szybkiej diagnostyki wirusów. To aparat GeneXpert. Pozwala on wykryć wirusa grypy. U większości przyjętych do szpitala pacjentów zdiagnozowano właśnie tę chorobę.