– Nie mam koronawirusa, miałem silne przeziębienie – mówi Wadim Tyszkiewicz, senator niezależny, który zrobił test, ponieważ zaniepokoił go stan zdrowia.
Były prezydent Nowej Soli obecnie przebywa w domu. – Uważam, że zachowałem się odpowiedzialnie – przyznał w Rozmowie na 96 FM.
Jeśli chodzi o moje doświadczenie, to ono jest dosyć przykre. Starałem się zachować najbardziej odpowiedzialnie, jak tylko było można. Dzisiaj ze zdrowiem jest ok, okazało się, że to było silne przeziębienie, które trwało trzy dni. Te objawy były niepokojące. Zareagowałem, szczególnie dlatego, że byłem w Senacie. Nie mogłem pójść do kolegów i doprowadzić do sytuacji, że nasz parlament by stanął. Gdyby się okazało, że ktoś z nas ma koronawirusa, to skutki mogłyby być trudne do przewidzenia.Wadim Tyszkiewicz
Senator uważa, że pewne decyzje rząd mógł podjąć szybciej, a do pewnych decyzji powinien się lepiej przygotować. Jako przykład wskazuje zamknięcie granic, a z związku z tym problemy i długie kolejki na przejściach granicznych.
Sytuacja jest trudna. Rozumiem również rząd. On nie jest z mojej bajki, ja nie jestem sympatykiem tego rządu, ale to nie czas, by prowadzić jakieś kłótnie polityczne. Dzisiaj chodzi o to, żeby się zjednoczyć, żeby szukać najlepszych rozwiązań. Błędy są wpisane w tak trudną sytuację, ale trzeba próbować szukać tych najlepszych rozwiązań. Zamknięcie granic zostało zrobione z dnia na dzień. Można było naprawdę lepiej się do tego przygotować, żeby nie było takich dantejskich scen na granicach.Wadim Tyszkiewicz
Polityk uważa, że oprócz otwarcia większej ilości przejść granicznych powinno się w te miejsca skierować również wojsko oraz usprawnić ruch tranzytowy, organizując konwoje. Cała rozmowa do zobaczenia na portalu wZielonej.pl i na Facebooku.