– Nie widzę powodu, żeby Polska nie mogła zrobić tego w innym czasie – mówi o przeprowadzeniu wyborów Robert Dowhan. Senator Platformy Obywatelskiej był gościem Rozmowy na 96 FM, w której podkreślał, że jego stosunek do wyborów prezydenckich, planowanych na 10 maja, jest negatywny.
Na naszej antenie przyznał, że jeżeli wybory korespondencyjne dojdą do skutku, nie zamierza wziąć w nich udziału.
Raczej się nie wybieram się na wybory, bo wybory kojarzą nam się całkiem inaczej niż teraz. Chodzę na wybory od początku, gdy były wolne i demokratyczne, a w tej chwili na takie nie wyglądają. 5 i 6 maja zbiera się Senat i będziemy debatować nad projektem ustawy na temat wyborów korespondencyjnych. W większość państw wybory są przesuwane.
Senator uważa, że wybory raczej odbędą się w majowym terminie.
Jeżeli patrzeć na to, co się dzieje i jak Prawo i Sprawiedliwość idzie do przodu i w każdej sytuacji znajdują sposób, żeby one się odbyły, to raczej jestem bardzo umiarkowanym optymistą. Nie liczę na rozsądek posłom, którzy mogliby sprzeciwić się rozkazom idącym z góry. Chyba został już tylko cień nadziei.
Cała Rozmowa na 96 FM, także na tematy żużlowe, do zobaczenia na Facebooku.