Chodzi tu oczywiście o tych samych The Bad Seeds, w których szeregach możemy znaleźć słynnego Nicka Cave’a. Hugo Race nie ogranicza się jednak tylko do tego projektu – działa w kilku innych zespołach, ale także dał się poznać jako artysta solowy. Jesienią ubiegłego roku wytwórnia Gustaff Records wydała jego najnowszy album, zatytułowany “Fatalists”. Muzyka Australijczyka tkwi we współczesnej pop-kulturze, jednak wyrasta z rock’n’rolla, soulu i delta-bluesa, często mocno zabarwionych awangardową elektroniką. Najnowsze dzieło Race’a określane jest jako surowe, ale jednocześnie nastrojowe i bardzo liryczne.
Artysta będzie promował płytę “Fatalists” w maju na kilku koncertach w Polsce. Jego trasa po naszym kraju rozpocznie się 10 maja, koncertem w… Zielonej Górze! Dokładnie to w Zielonej Jadłodajni. Więcej szczegółów odnośnie tego wydarzenia wkrótce.
Autor: Michał Cierniak