Niedawno na skwerze przy konkatedrze św. Jadwigi Śląskiej w Zielonej Górze pojawił się nowy pomnik. Jednak nie o nim będzie ten odcinek, a o jednym z najstarszych pomników naszego miasta przedstawiającym patrona Czech i kojarzonego najczęściej ze Śląskiem – św. Jana Nepomucena.
Historia zielonogórskiej rzeźby sięga XVIII w., kiedy to została ufundowana przez burmistrza Leopolda von Breitfelda za rządów Habsburgów. Została ona umieszczona na ozdobnym cokole na którym wyryto inskrypcję w języku łacińskim “SANCTO IOANNI NEPOMVCEN EX DEBITO VENERATIONS FERVORE EREXEBAT L: D.B (“Św. Janowi Nepomucenowi z czcią najgłębszą poświęca L:D.B.”), gdzie L.D.B są inicjałami fundatora.
Pierwotnie stała w zupełnie innym miejscu – zgodnie z tradycją chrześcijańską przedstawienia tej postaci stały nad wodą w okolicach mostów. W pobliże kościoła św. Jadwigi Śląskiej została przeniesiona w 1816 r. Jednak dlaczego tam, skoro koło kościoła nie ma żadnej wody? Jest! Od początku XX w. niedaleko świątyni w podziemnych kanałach płynęła Złota Łącza. Zgodnie z tradycją stała więc nad wodą i to dosłownie.
Ze starej XVIII w. figury zachował się do początku XX w. tylko cokół na którym stoi św. Jan Nepomucen. Stara kamienna rzeźba świętego została wymieniona w 1900 r. na figurę ceramiczną… i ślad po niej zaginął.
Co ciekawe „nowa” rzeźba zawsze znajdowała się na widokówkach przedstawiających konkatedrę, jednak sama na pocztówkach występowała bardzo rzadko! W latach 30. XX w. fotograf z Mirska (Friedeberg/Queis) wydał kartę fotograficzną z widokiem zielonogórskiej rzeźby. Nakład musiał być wyjątkowo mały, gdyż przez 20 lat swojego zbierania pocztówek widziałem ją tyko jeden raz… i mam ją w swojej kolekcji.
Dziś ją Wam przedstawiam – po raz pierwszy jest ona publikowana.
Żaden z dwudziestowiecznych konfliktów zbrojnych nie spowodował zniszczenia pomnika Jana Nepomucena. Nie została także zniszczona przez Armię Czerwona i w czasach PRL-u. Niestety rzeźba wraz z cokołem przez wiele lat była zaniedbana i nie restaurowana. Dopiero w 2016 r. całość poddano renowacji! Dzisiaj jest to bardzo okazały pomnik w jednolitym kolorze ze złoconymi detalami (figurki Chrystusa na krzyżu, tasiemki wiążącej pelerynę, liścia palmowego, frędzli i krzyżyków na zakończeniach stuły) oraz aureolą. Figura prezbitera wieńcząca cokół stoi wśród zieleni za niskim, ozdobnym ogrodzeniem przy południowym, bocznym wejściu do świątyni. Jest teraz jednym z najstarszych pomników naszego miasta.
Tekst:
dr Grzegorz Biszczanik – historyk, filokartysta, znawca dziejów Zielonej Góry