Jak pogodzić zainteresowanie biologią, chemią, matematyką i fizyką? Okazuje się, że jest to całkiem proste. Tak wszechstronnie kształcą się studenci inżynierii biomedycznej na Uniwersytecie Zielonogórskim.
Kierunek może być strzałem w dziesiątkę dla tych, którzy są niezdecydowani albo nie chcą skupiać się wyłącznie na jednej dyscyplinie.
Lubiłam chemię, lubiłam biologię, nie do końca wiedziałam, co chcę robić i tak naprawdę nie wiedziałam, co to jest ta inżynieria biomedyczna. Zobaczyłam – fajna nazwa, ciekawa, brzmi trudno. Przeczytałam, o czym to jest i brzmiało ciekawie. I naprawdę nie żałuję. To jest taki kierunek studiów, na którym każdy znajdzie coś dla siebie, bo na przykład mamy takie osoby, które są świetne z programowania. Mamy programowanie, więc one całkowicie się w tym odnajdują, „płyną” i spokojnie mogą iść na magisterkę z tym kierunkiem. Są osoby, które lubią chemię, więc idą w tę stronę. Mamy też na przykład mechanikę, rysunki techniczne, więc każdy znajdzie coś dla siebie.
Swoje pasje i pomysły studenci mogą rozwijać w Kole Naukowym Inżynierii Biomedycznej BioMedUZ. Również w nim działają osoby zainteresowane różnymi dziedzinami.
Mamy też członków z innych kierunków, na przykład z mechaniki i budowy maszyn. I to jest właśnie to miejsce, w którym osoba, która wybrała jedną odnogę inżynierii biomedycznej, może ją w pełni rozwijać. Nie robimy tylko takich rzeczy, które są na studiach, tylko coś ponadto. Projekty zazwyczaj są realizowane z inicjatywy studentów – po prostu to ich zainteresowało, to chcą robić i mają pełną możliwość. Pozyskujemy dofinansowania, na przykład z Parlamentu Studenckiego, a w tej chwili wygraliśmy konkurs CSR Masters i tym samym zdobyliśmy dofinansowanie, aby realizować projekt, który polega na tworzeniu protez dla zwierzaczków.
Ze względu na interdyscyplinarność kierunku, absolwenci inżynierii biomedycznej mogą znaleźć pracę jako inżynierowie, programiści, a także zajmować się rehabilitacją lub prowadzić dalsze badania naukowe.