Po szkoleniu w pałacu w Wiejcach i nadzwyczajnej sesji sejmiku województwa lubuscy radni przebywają na kwarantannie lub są objęci nadzorem epidemiologicznym. Te środki bezpieczeństwa zastosowano ze względu na potwierdzone zakażenie koronawirusem u radnego Łukasza Mejzy. Dlaczego nie wszystkie osoby trafiły na kwarantannę?
Decydujące były wyniki wywiadu epidemiologicznego – wyjaśnia Marzena Toczek, kierownik biura prasowego urzędu marszałkowskiego.
O tym, kto w jakiej sytuacji się znalazł, decyduje sanepid. Decyzja jest podejmowana na podstawie wywiadu epidemiologicznego, który jest przeprowadzany każdorazowo, z każdym radnym.
Teraz, pod koniec tygodnia, radni sami przejdą testy w kierunku koronawirusa.
Osoby niezbędne dla funkcjonowania województwa miały wykonywane wymazy jak najszybciej, tak żeby potwierdzić lub wykluczyć wśród nich zakażenie. Pozostałe osoby będą miały wykonywane wymazy na siódmy lub po siódmym dniu od stwierdzenia kontaktu z osobą zakażoną.
Testy przeprowadzą powiatowe sanepidy, a będzie je koordynować Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna.