– Można szukać innej drogi do osiągnięcia porozumienia niż tak radykalne kroki i wolty polityczne – mówił w programie Region Południe Marcin Jabłoński. Tym samym członek zarządu województwa odniósł się do ostatniej sesji sejmiku.
Zarząd nie otrzymał wotum zaufania, nie udzielono mu także absolutorium i tym samym następna sesja będzie dotyczyć głosowania nad odwołaniem zarządu z marszałek Elżbietą Polak na czele. Do sprawy odniósł się nasz gość. Pytaliśmy, czy takie rozstrzygnięcia są dla Jabłońskiego zaskoczeniem.
To pewnego rodzaju rozczarowanie. Dostaliśmy 15 głosów, 11 było przeciw i 4 wstrzymujące. Mechanizm i przepisy powodują, że liczba głosów “za” powinna być większa niż bezwzględna większość w sejmiku województwa. Szkoda, że to się tak potoczyło, że radni, którzy skorzystali z naszych komitetów nie odnaleźli się do końca w naszym gronie i nie byliśmy w stanie prowadzić tak długo dyskusji, aż doszłoby do ustaleń, być może zmian. Chyba trochę nerwowości spowodowało to, że sytuacja jest jaka jest. Czekamy na termin sesji.
Sesja może się odbyć po upłynięciu dwóch tygodni od tej, podczas której zarząd nie otrzymał absolutorium. Czy możliwa jest zmiana władzy w regionie?
Uważam, że nie ma dzisiaj większości, która mogłaby odwołać zarząd województwa i przejąć zarząd oraz zająć się sprawami regionu. Wierzę, że tak się nie stanie i że będziemy mogli pracować dalej i szukać nowej formuły z tymi, którzy kontestują to, co miało miejsce dotychczas. Szkoda czasu na przepychanki. Jesteśmy w trudnym okresie, dobrze byłoby szybko wrócić do normalnej pracy.
Cały program do zobaczenia na portalu wZielonej.pl.