Radni i prezydent miasta szykują się do realizacji swoich WOŚP-owych obietnic. Na pierwszy ogień (jeśli można tak powiedzieć) pójdzie morsowanie. Była to jedna z głównych licytacji podczas finału WOŚP.
Przypomnijmy, że aukcję wygrała zielonogórska grupa „Foczki”, która za możliwość hartowania się z radnymi zapłaciła 1210 złotych. Kto wejdzie do wody razem z nimi?
Radni zaoferowali jednak coś więcej niż tylko morsowanie. Przygotowują też niespodzianki dla „Foczek”.
Wspólne zanurzenie i inne atrakcje – w walentynki, 14 lutego w Zalewie Świdnickim.
Część rady miasta będzie morsować, a prezydent Janusz Kubicki spędzi czas przy gorącej patelni. Dla mieszkańców Zielonej Góry usmaży jajecznicę na maśle z boczkiem i cebulą.
Na degustację jajecznicy prezydent zaprosi, kiedy otwarte będą restauracje. Gotowanie ma bowiem odbyć się w jednym z lokali gastronomicznych w Zielonej Górze. Dodajmy jeszcze, że prezydenckie śniadanie za 3001 złotych wylicytował restaurator Marcin Polakiewicz.