Bez wątpienia tegoroczna Wielkanoc będzie inna niż w latach poprzednich. Podobnie jak Święta Bożego Narodzenia upłynie ona w cieniu pandemii i związanych z nią obostrzeń. Wiele osób ograniczy też podróże, co skutkować będzie świętami w najbliższym gronie. Nie oznacza to jednak, że Wielkanoc straci na znaczeniu.
Jakie czynniki oprócz pandemii wpłyną na tegoroczne Święta?
Pandemia wymusza zmiany przyzwyczajeń Polaków
Wielkanoc 2021 będzie już trzecimi świętami od czasu rozpoczęcia pandemii, które Polacy będą obchodzić inaczej niż zwykle. Pomimo że trudno mówić o przyzwyczajeniu do nowych realiów, nie ulega wątpliwości, iż część zwyczajów uległa w tym czasie rewizji. Święta od zawsze kojarzą się ze spotkaniami w dużym, rodzinnym gronie i stole pełnym świątecznych potraw. Tegoroczna Wielkanoc będzie inna, a wiele wskazuje również na to, że będzie droższa niż ubiegłoroczna.
Wzrost cen nie oszczędza szczególnie mniej zarabiających
W 2021 rok weszliśmy nie tylko z obostrzeniami, ale ze wzrostem cen wielu produktów. Od początku roku w życie wszedł m.in. podatek cukrowy oraz handlowy. Zdrożał również prąd. Ostatnie tygodnie to również systematyczne podwyżki cen paliw. To wszystko sprawia, że wymienione podwyżki pośrednio przekładają się na ceny wielu produktów w sklepach, a wartość tzw. koszyka zakupowego systematycznie rośnie. Z danych na temat, cen, które ukazały się w lutym br. wynika jednoznacznie, iż mamy obecnie do czynienia z najszybszym wzrostem cen żywności od 10 lat. Jak wiadomo to właśnie żywność zaraz po wydatkach na czynsz, energię stanowi największy wydatek w gospodarstwach domowych, co potwierdzają to dane Głównego Urzędu Statystycznego.
Jak zauważa ekspert VIVUS – Polacy przywiązują bardzo dużą wagę do świąt i obok wakacyjnych wyjazdów stanowią one dla nich największe obciążenie domowego budżetu. Dla wielu gospodarstw domowych wydanie ekstra 1000 zł na Wielkanoc jest kosztem, który nie pozostanie bez wpływu na ich budżet miesięczny. Część osób decyduje się zawczasu oszczędzić pieniądze na większe wydatki, inni posiłkują się pożyczkami, aby podreperować swój budżet, podsumowuje ekspert.
Ile Polacy wydadzą na Wielkanoc w 2021 roku?
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Tak naprawdę możemy opierać się na danych z lat poprzednich oraz uwzględnić czynniki dodatkowe. Pierwszym są wspomniane wcześniej wzrosty cen wielu produktów, drugim trudniejsza niż rok temu sytuacja finansowa wielu rodzin. Pandemia jest źródłem kłopotów dla wielu osób i firm, choć trzeba przyznać otwarcie, iż nie dla wszystkich. Mało, tego, można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że niektóre branże mocno na niej skorzystały. Należą do nich m.in. branża e-commerce oraz szeroko rozumiana branża kurierska. Polacy w obawie przez wizytami w stacjonarnych sklepach przerzucili się na zakupy z domu. . Reakcją na tę nową dla wielu osób i rodzin sytuacją, może być chęć do urządzenia Świąt w nieco skromniejszy sposób. Byłoby to nie tylko rozsądne, ale też w pełni zrozumiałe. W ostatecznym rozrachunku mniej liczą się wydatki na Święta, a bardziej rodzinna atmosfera.
Przyjrzyjmy się zatem wydatkom poniesionym przez Polaków w latach ubiegłych i na ich podstawie zyskamy punkt odniesienia do tegorocznych. Zweryfikować będziemy mogli to już za kilka tygodni, gdy pojawią się pierwsze badania ankietowe na ten temat. Z danych na temat wydatków Polaków na wiosnę 2020 roku zawartych w raporcie pod nazwą „Polaków portfel własny – wiosenne wyzwania” wynikało, iż:
1. Ponad 60% Polaków na Wielkanoc przeznaczyło do 500 zł.
2. 26% konsumentów zarabiających powyżej 5000 zł miesięcznie wydało w tym okresie pomiędzy 1500-2000 zł.
3. Co ciekawe, aż 23% najgorzej sytuowanych osób przyznało, iż z okazji Świąt Wielkanocnych nie planuje ponosić ekstra wydatków.
To właśnie ta ostatnia grupa wydaje się niezwykle ważna, gdyż grono osób, których sytuacja finansowa uległa pogorszeniu od ostatniej Wielkanocy raczej wzrosło. Również duża część sklepów, która tradycyjnie przed Świętami notuje wzmożone obroty musi się liczyć z ich spadkiem. Potwierdzeniem tego mogą być ostatnie dane GUS wskazane na wykresie, które pokazują wyraźnie, iż grudzień 2020 był najgorszym od lat pod względem sprzedaży. Wspomniane wcześniej podwyżki cen wielu produktów sprawiają, że wydając np. 500 zł kupimy sporo mniej niż jeszcze rok temu. Tym samym chcąc utrzymać standard ubiegłorocznych Świąt siłą rzeczy będziemy musimy wydać więcej.
Święta w dobie pandemii to również okazja do wyrobienia nowych nawyków
Ograniczone zakupy spożywcze wymuszone m.in. Świętami w najbliższym gronie oprócz mniejszych wydatków mogą zmniejszyć również odwieczny problem zmarnowanej żywności. Każdego roku, a szczególnie po świętach, Polacy wyrzucają tony jedzenia. Jak pokazują wyniki badań połączonych zespołów badawczych Instytutu Ochrony Środowiska Państwowego Instytutu Badawczego i Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, w Polsce każdego roku wyrzuca się blisko 5 mln ton żywności. Przy czym aż 60% pochodzi z gospodarstw domowych. Tymczasem nic tak nie mobilizuje do poszukiwania oszczędności i rozsądnego dysponowania pieniędzmi jak pogorszenie sytuacji finansowej. Dlatego też paradoksalnie mniejsze zakupy pomogą, choć w części ograniczyć ilość wyrzuconej żywności podczas najbliższych świąt. Najlepszym co możemy zrobić to kupować mniej, a jeśli wiemy, że nie zjemy wszystkiego, zamrażajmy potrawy. Większość z nich wytrzyma w ten sposób kilka tygodni bez utraty na jakości. W ten sposób możemy oszczędzić nawet kilkadziesiąt złotych, które zazwyczaj trafiają na śmietnik.
Podsumowując najważniejszym elementem Świąt jest atmosfera w gronie najbliższych. Mniejsze i rozsądne wydatki wcale nie muszą oznaczać mniej radosnych spotkań przy stole. Ostatni rok pokazał dobitnie, jak szybko mogą zmienić się priorytety. Tak naprawdę najważniejsze jest bowiem zdrowie nasze oraz najbliższych.
Na koniec nie pozostaje nic innego jak życzyć udanych zbliżających się Świąt oraz tego, aby w 2022 roku były one już bardziej „normalne”.
Materiały dostarczone przez firmę VIVUS Finance Sp. z o.o.