Chociaż rozsmakowaliśmy się w krewetkach, kawiorach i drogich stekach, wciąż bardzo często sięgamy po niezwykle skromną, tanią, dostępną kuchnię. Lubimy produkty mączne, ziemniaki w wielu postaciach czy placki albo podpłomyki. Skąd taka popularność takiego jedzenia? To kwestia smaku czy sentymentu?
Mąka i woda
Z mąki i wody wyczarować można nie tylko klej, ale całą masę pysznych i tanich smakołyków. W Polsce mamy podkarpackie proziaki czy podpłomyki, jednak wszyscy zgodzimy się, że jeśli chodzi o mąkę i wodę, to absolutnym hitem wszech czasów jest pizza. Wystarczy dodać odrobinę soli, oliwy i drożdży i powstaje jedno z najpopularniejszych dań na świecie. Ten okrągły placek je się na całym świecie. Pizza w Neapolu, Madrycie czy Chicago. Pizza w Zielonej Górze, Lwowie czy Manchesterze.
Co ciekawe, powstała ona właśnie jako danie biedoty, mąka bowiem była powszechnie dostępna, we Włoszech nietrudno o pomidory, a i popularna mozzarella to bardzo powszechnie pozyskiwany tam ser, który należy do tych najtańszych. Istnieje oczywiście kilka wersji w lokalnych kuchniach – Gruzini mają chaczapuri, na Węgrzech zjemy okraszonego serem langosza, nawet Lublin ma swoje cebularze, jednak pizza nieodłącznie kojarzy nam się z Włochami i to właśnie ten oryginał smakuje nam najbardziej.
Krótka historia niezgrabnego warzywa
Ziemniak – frytki, placki ziemniaczane, pure, kotlety z ziemniaków, chipsy, gnocchi, chrupki, talarki, langosze, ziemniaki w mundurkach, farsz do pierogów, kluski śląskie, ziemniaczki pieczone czy z ogniska, a wreszcie wódka. To małe, niepozornie wyglądające warzywo szturmem zdobyło kuchnię europejską. Dzisiaj nie wyobrażamy sobie życia bez ziemniaków. Poznańskie pyry, kaszubskie pulki czy śląskie kartofle to jeden z tańszych, całorocznych produktów. A jaki smakowity!
Szczaw i mirabelki?
Jeden z polityków zasłynął jakiś czas temu z wypowiedzi, że jako dziecko głód zaspokajał zebranymi na nasypie szczawiem i mirabelkami. Został wyśmiany przez wielu, jednak jeśli zastanowić się nad jego słowami, nie są one tak całkiem bez sensu. Co prawda dzisiaj mało kto zbiera już szczaw na łące, jednak idea zero waste jest jedną z modniejszych inicjatyw ostatnich lat. Supermarkety wyrzucają dziennie tonę owoców, warzyw i innych produktów spożywczych, które z jakichś względów nie spełniają norm jakościowych sklepu, jednak doskonale nadają się do spożycia. Istnieje cały ruch społeczny ludzi, którzy wykorzystują takie okazje i zupełnie za darmo częstują się wyrzuconym towarem. Kontrowersyjne, ale przyznać trzeba – ekologiczne podejście.