– Jednostki upadną, zostanie ich niewiele – mówił o przyszłości Ochotniczych Jednostek Straży Pożarnej Andrzej Brachmański, radny Zielonej Razem. W Rozmowie na 96 FM dziś o ochotniczym pożarnictwie.
Rząd skierował do szerokich konsultacji społecznych projekt ustawy na temat OSP. Brachmański uważa, że będzie to de facto koniec znacznej większości jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej.
Wiele jednostek nie będzie mogło już brać udziału w akcjach ratowniczych, czyli w tym, co przyciąga ludzi. Te jednostki upadną, zostanie ich niewiele, które będą mogły nam pomagać. Cele projektu są trzy: radykalne zmniejszenie ilości OSP, poddanie tych jednostek, które zostaną bezpośredniemu nadzorowi PSP i po trzecie likwidacji Związku Straży Pożarnych. Może być tak, że związek przetrwał sanację, okupację, komunę, a zostanie zlikwidowany teraz.
Radny Zielonej Razem uważa, że system pożarnictwa w kraju funkcjonuje na takim poziomie, że nie powstydziłyby się tego kraje Europy zachodniej. Jaką przyszłość dla OSP widzi na terenie naszego miasta? – Wiele jednostek się nie utrzyma – twierdzi Brachmański.
W samej Zielonej Górze zostanie jedna, może dwie OSP. W tej chwili jest ich siedem. Autorzy projektu sami sobie zdają z tego sprawę. Zrobili taki zapis, że jeżeli w danej gminie nie będzie jednostki, to będzie można podpisać umowę z sąsiednią gminą. Taki zapis już pokazuje, że to będzie dążyło do likwidacji. Dlaczego to jest ważne? Proszę sobie przypomnieć, kto w trakcie pandemii rozdawał np. maseczki?
Rozmowa na 96 FM od poniedziałku do piątku o 9:30.