“Supernova” Harry’ego Macqueena wystawia nas na trudną próbę. Widz musi zmierzyć się z pięknie opowiedzianą historią miłosną, która nie ma happy endu. Sam (Colin Firth) i Tusker (Stanley Tucci) są małżeństwem, które przeżywa poważny kryzys. Obaj są postawieni przed trudnym wyborem: utrzymywać coraz trudniejsze relacje czy ocalić piękne wspomnienia? W ten kameralny film wpisana jest refleksja i czułość. I od razu uprzedzamy, że obraz nie jest lekką rozrywką i nie dla wszystkich.
Bardzo ciężko jest nam się zgodzić na odejście najbliższej osoby. Zwłaszcza gdy ją obdarzamy bezgraniczną miłością. W akcie rozpaczy się szarpiemy ze sobą, z własną bezradnością, lękiem i poczuciem klęski. Jeszcze mocniej przeżywamy rozstanie, gdy stajemy w obliczu nieuleczalnej choroby partnera i jego decyzji o opuszczeniu tego świata. Co zwycięży? Poświęcenie, czy egoizm? Warto zobaczyć brytyjską produkcję i poszukać odpowiedzi.
Zapraszamy do oglądania naszych wideorecenzji “Filmopolis”.
“Supernova” – Magda Faron 7/10, Marcin Olechnowski 7/10.
reżyseria – Harry Macqueen
scenariusz – Harry Macqueen
gatunek – Dramat
produkcja – Wielka Brytania
premiera – 25 czerwca 2021 (Polska)
Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl+Enter.