Tematy, o których pisały dzieci były najróżniejsze. – Myślę, że to jest taki przekrój sytuacji rodzin, dzieci, które albo mają bardzo kochanego ojca, albo tego ojca nie mają, bo gdzieś zginął, wyjechał. Są też pokazane problemy z tym, że ojcowie przez długi okres czasu przebywają na kontraktach w Anglii, Irlandii – mówi S. Iwan. Senator dodał również, że wśród członków jury listy wzbudził bardzo dużo emocji. –Wszystkim momentami kręciły się łzy w oczach. Panie tego nie ukrywały, myśmy starali się zachowywać po męsku. – Z kolei dr Agnieszka Opalińska z Uniwersytetu Zielonogórskiego stwierdziła, że ,,to był bardzo emocjonalny konkurs. Te listy były piękne, szczere. Było w nich dużo serca, które dzieci włożyły w napisanie tych listów”.
Zdaniem naszych rozmówców konkurs pokazał kilka istotnych kwestii. Po pierwsze to, że wśród dzieci istnieje potrzeba rozmawiania o swojej sytuacji rodzinnej. Po drugie, happening czytania listów pokazał, że wielu mężczyzn nie zdaje sobie sprawy, z tego, jak wielką rolę w życiu dziecka ma do odegrania ojciec.
Konrad Gronek, jeden z wyróżnionych w konkursie tak mówi o swoim udziale: -Chciałem napisać, co czuję do mojego taty. Były momenty, kiedy myślałem, że tego nie napiszę, bo jednak ciężko mi było dobrać słowa. (…) Napisałem o tym, że bardzo szanuję mojego tatę, dziękuję mu za to, że mnie wspiera w moich pasjach i moich decyzjach, że jest moim wzorem.-
Wszystkie listy, które wzięły udział w etapie lubuskim zostaną przekazane do badań naukowcom na Uniwersytecie Zielonogórskim.
Etap ogólnopolski wygrał uczeń z Białkowa koło Cybinki Kacper Kucharczyk. Organizatorami akcji ,,List do Ojca” był zespół Tato.Net Fundacji Cyryla i Metodego oraz Komisja Rodziny i Polityki Społecznej Senatu RP. Na terenie województwa lubuskiego akcję przeprowadziło biuro senatora Stanisława Iwana.
Autor: Jakub Suszka