Jeszcze dziś pomaga w organizacji, wieczorem weźmie udział w próbie, a potem do domu spać, by jutro być wypoczętym. 36 godzin rapowania bez przerwy wymaga niesamowitej siły, ale on zapewnia, że ją ma.
Rademenez, czyli Radosław Blonkowski jutro o 9:00 rozpocznie walkę o wpis do księgi rekordów Guinnessa. Zielonogórzanina pytaliśmy, czy ma kontakt z dotychczasowym rekordzistą?
Nie kontaktował się ze mną, nie wiem czy w ogóle o tym wie, że prawdopodobnie w niedzielę pozbędzie się korony (śmiech). Zobaczymy, co z tego wyniknie. Ja jadę z przeświadczeniem, żeby zarapować godzinę konkretnego freestyle’u i tak 36 razy.
Dziś jeszcze ostatnie przygotowania organizacyjne. Potem odpoczynek i od rana freestyle.
O 20:30 chciałbym już finalizować próbę. O 21:00 chciałbym być już w domu, pić herbatkę, zjeść kolację, żeby o 22:00-22:30 pójść spać. Wstanę o 6:00-6:30. Punktualnie o 9:00 zaczynamy.
A my będziemy mu w tym towarzyszyć. Nieprzerwana transmisja z bicia rekordu Guinnessa na naszym Facebooku.