– Nie odżegnuję się od znajomości z Łukaszem Mejzą – mówił dziś Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry. Włodarz miasta w audycji „Prezydent na 96 FM” odniósł się do dzisiejszych publikacji w mediach ogólnopolskich.
Wirtualna Polska przeprowadziła dziennikarskie śledztwo, z którego wynika, że firma Łukasza Mejzy obiecywała leczyć umierających na raka i stwardnienie rozsiane, chorych na Alzheimera, Parkinsona oraz inne nieuleczalne przypadłości.
Obecny wiceminister sportu osobiście jeździł i przekonywał rodziców chorych dzieci, że terapia jego firmy je wyleczy. Co na to Janusz Kubicki?
Czytałem ten artykuł dwa razy i przyznam szczerze, że ciężko to się czyta. Jeśli ktoś chce robić biznes na wielkiej tragedii ludzkiej, to jest to nie do zaakceptowania. Mam nadzieję, że Łukasz się do tego odniesie. Jeśli nie, wystawia sobie w ten sposób świadectwo.
Prezydent liczy na to, że Łukasz Mejza zajmie stanowisko w tej sprawie i publicznie odniesie się do zarzutów.
Nie będę ukrywał tego, że znałem Łukasza – mieliśmy wspólne zdjęcia. Pracował w Urzędzie Miasta, zarobił 30 tysięcy w 10 miesięcy. Szukali tego radni, którzy przyznali mu milion złotych. Mam nadzieję, że on to wszystko wyjaśni. A to, co tam jest w tym tekście, dyskwalifikuje go.
Łukasz Mejza nie odbierał od nas telefonów.