– To, o czym dziś mówił Łukasz Mejza to mistyfikacja – mówił Arkadiusz Dąbrowski – sekretarz lubuskich struktur Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Gościa programu Rozmowa na 96 FM pytaliśmy o posła i wiceministra sportu, który dostał się do Sejmu z list PSL. Później głosował ramię w ramię ze Zjednoczoną Prawicą. Dąbrowski wspominał o tym, że Mejza skupił się przede wszystkim na kreowaniu swojej osoby.
Okazało się, że to, co mówił, było mistyfikacją. To jest to, na czym zawiedli się jego wyborcy. Mejza, poza tym, że potrafił się posługiwać mediami społecznościowymi, nie zrobił nic wielkiego dla tego województwa. To, że zawoził karmę dla schroniska bądź też kupował stroje sportowe dla klubów nie świadczy o tym, że kreował kierunki rozwoju tego województwa.
Czy całe zamieszanie wokół posła wpłynie niekorzystnie na nasz region? O to także zapytaliśmy naszego gościa.
Nie będzie piętna na naszym regionie, ale myślę, że to jest rzecz, z której powinniśmy wyciągnąć wnioski, by nie głosować na ludzi, których nie znasz. Lepiej na tych, których można określić kim są.
Przypomnijmy, poseł lubuski i wiceminister Łukasz Mejza prowadził firmę, która oferowała leczenie niesprawdzonymi metodami.