Utwór „Zew” to kolejna po „Manifeście Kory 27.11.2012” i „Oku Cyklonu” zapowiedź nowego albumu Natalii Przybysz pt. “Zaczynam się od miłości” z niezaśpiewanymi nigdy tekstami Kory. Nowy singiel jest rockowo-bluesową odą do wolności, dzikości i przyrody, napisaną podczas lockdownu, a jednocześnie – jedną z dwóch w pełni autorskich propozycji na płycie.
„Zew” to mój okrzyk z głębi pandemii i zastoju energii z nią związanego. „Zew” to zagubiona łączność z moją dziką naturą i jej odnalezienie. Pomógł mi w tym koń o imieniu Romeo, któremu jestem wdzięczna za doświadczenie galopu. Liczę, że tym utworem zainspiruję Was do otwartości na przygody i przyrodę. – mówi Natalia Przybysz.
Obraz do utworu „Zew” wyreżyserowała Silvia Pogoda, która odpowiada za wszystkie klipy i zdjęcia do albumu „Zaczynam się od miłości”. Wcześniej artystki współpracowały przy teledyskach do „Ciepłego wiatru”, „Kochamy się źle” i sesji zdjęciowej do płyty „Jak malować ogień”.
Po rozmowie z Natalią o piosence „Zew”, o tym jak powstała i z czym się dla niej wiąże wiedziałam, że chcę stworzyć teledysk, który jest bardzo prosty w swojej formie, nic nie udaje, nie ma zamiaru szokować czy zadziwiać. Wręcz przeciwnie, chciałam, żeby powstała forma bliska Natalii. Teledysk, w którym czuć ruch, lekkość, rytm, energię i dynamikę. Obraz organiczny, miękki i płynący. – dodaje Sylvia Pogoda.