Kolejny dzień trwa inwazja rosyjska na krainę. W związku z tym do Polski zjeżdża coraz więcej uchodźców. Schronienie i tymczasowy dom dostają nie tylko przy granicach Polski, ale i w całym kraju.
W Zielonej Górze już około stu osób zamieszkało w dawnym Hotelu Leśnym. Wśród mieszkańców znajdują się głównie matki z dziećmi oraz kobiety ciężarne. Część darów trafi tam, a część zostanie odwieziona na wschód do ogarniętego wojną kraju. Mówi Kateryna Tryzna, która w hotelu pracuje przy darach.
Potrzebne są suszarki do włosów, jakieś żelazka, ale zaczynamy zbierać rzeczy dla ludzi z Ukrainy, bo jedzie tam tir do ludzi, którzy zostają i nie mają jak mieszkać. Nie maja za co kupić jedzenia, leków i nawet nie we wszystkich sklepach mają jedzenie. Zbieramy leki, jedzenie, dla dzieciaków jakieś pampersy, ubranka, jakieś różne zabawki i to jedzie na Ukrainę.
Do pomocy włączył się Instytut Równości oraz Lubuskie Stowarzyszenie Baba, które zapewnia pomoc psychologiczną uchodźcom.
Tam trzeba dużo rzeczy zrobić w taki sposób, że się sprawdza – zaspokajamy następne i następne. Nagle coś jest zaspokojone, zaraz się okazuje, że wyjechało busem do żołnierzy, którzy, jeżeli ktoś deklaruje, że ma trzech kolegów i jedzie na wojnę, no to nie oszczędzają im, żeby dawać wszystkie rzeczy, których potrzebują, głównie jedzeniowe. Już właściwie świadczymy darmowe świadczenia ginekologiczne dla kobiet w ciąży. To jest myślę, że początek, bo tak naprawdę najbardziej będzie potrzebna pomoc psychiatryczna i psychoterapeutyczna.
Do pomocy wciąż poszukiwani są terapeuci i psycholodzy.
materiał przygotowała: Izabela Budakowska