Dokładnie 11 lutego Jarosław Marcinkowski został odwołany z funkcji dyrektora zielonogórskiego „Medyka”. Nadal jest jednak jego pracownikiem i uczy. Jarosław Marcinkowski niezmiennie twierdzi, że dymisja ze strony zarządu województwa lubuskiego była nieuzasadniona. I krzywdząca.
Gość „Rozmowy na 96 FM” podkreśla, że łatwo można sprawdzić, czy zarzuty o domniemanym prowadzeniu przez niego działalności gospodarczej są prawdziwe.
Żeby prowadzić firmę, trzeba mieć dwa numery – NIP I REGON. Natomiast REGON widniejący w ewidencji, którzy rzekomo świadczy o prowadzeniu przeze mnie firmy, został wyrejestrowany w 2007 roku. Wystarczy wejść i sprawdzić.
Zapytaliśmy także Marcinkowskiego czy widzi siebie z powrotem w roli dyrektora. Jednoznacznej odpowiedzi brak.
Trudno powiedzieć co będzie dalej. Do tej pory nie padły żadne słowa przepraszam. Czas pokaże. To też kwestia honoru i umiejętności odnalezienia się. Ale współpracować musimy ze sobą.
„Rozmowa na 96 FM” od poniedziałku do piątku, zawsze o 9.30.