Trwa długi weekend. Ten żużlowy też będzie dłuższy niż zwykle. Jutro Stelmet Falubaz o 16:30 przy W69 powalczy o kolejne ligowe punkty z Orłem Łódź, a w niedzielę żużlowcy wraz z kibicami wsiądą na rowery.
Po czterech latach przerwy wraca Falubazowy Rajd Rowerowy. Poprzednie edycje cieszyły się dużym zainteresowaniem. W klubie liczą, że podobnie będzie i teraz. O imprezie mówi Michał Kociński odpowiedzialny za marketing w Falubazie.
Wracamy po latach przerwy, spowodowanych pandemią. Dzień po meczu z Orłem Łódź cała drużyna Stelmetu Falubazu wspólnie z kibicami wystartuje ze stadionu żużlowego. Jedziemy do Zatonia, trasa liczy 15 kilometrów. Pojedziemy bardzo spokojnym tempem.
Tempo jest dostosowane do miłośników jednośladów w różnym wieku. W poprzednich edycjach udział chętnie brały też dzieci.
Wystarczy po prostu potrafić jechać rowerem. W tym rajdzie nie chodzi o to, kto będzie pierwszy. Chodzi o fajne spędzenie czasu. Kibice w towarzystwie zawodników, a zawodnicy w towarzystwie kibiców.
Start rajdu ze stadionu żużlowego w niedzielę o 15:00.