Czas na piłkarskie granie w środku tygodnia. Lechia Zielona Góra podejmie na „dołku” rezerwy Chrobrego Głogów. I będzie to mecz lidera z ostatnim zespołem trzecioligowych zmagań.
Przypomnijmy, Lechia na inaugurację wygrała u siebie z Rekordem Bielsko-Biała 3:2, a w minioną sobotę pokonała na wyjeździe Gwarek Tarnowskie Góry 1:0. Drugi zespół Chrobrego, beniaminek rozgrywek uległ kolejno: na wyjeździe Stali Brzeg 0:1 i u siebie Stilonowi Gorzów 2:3. Na tabelę nie spoglądają jednak w Zielonej Górze, o czym mówi Michał Sucharek, drugi trener Lechii.
Po dwóch kolejkach lider – to jest po prostu miłe, bo dawno nie było takiej sytuacji. My jednak stąpamy twardo po ziemi. Śmiejemy się, że zostały nam 34 pkt. do utrzymania. Chrobry musi się nauczyć po prostu tej ligi. To młody zespół, który ma dużą jakość i kilku doświadczonych zawodników. Determinacji im nie zabraknie.
Sucharka pytamy czy Lechia spodziewa się rywala z pierwszoligowymi posiłkami.
Naturalną rzeczą byłoby, żeby chłopacy z pierwszego zespołu też przyjechali do nas. Jeżeli będziemy mierzyć się z zespołem rezerw to dobrze, ale jeżeli będzie podparcie pierwszym zespołem to też dobrze. My mamy swój styl i nie będziemy go zmieniać. Ciężkie spotkanie będzie bez względu na to, kto przyjedzie.
Lechia z Chrobrym dawno nie miała okazji się mierzyć, choć w przeszłości spotykała się regularnie, amecze zielonogórsko-głogowskie dostarczały emocji nie tylko na boisku, o czym przypomina dziennikarz Andrzej Flügel.
Z Chrobrym Głogów mógłbym wymienić mecze zarówno drugo, jak i trzecioligowe. Mecze, gdzie było gorąco. Przychodzili kibice Falubazu, kibiców Chrobrego prowadziła policja ze stacji kolejowej. My, pamiętam, wygrywaliśmy nawet w Głogowie za czasów starej drugiej ligi. Ciekaw jestem, w jakim składzie przyjedzie tu Chrobry czy tylko młodzieżą.
Mecz Lechii z Chrobrym II w środę o 17:00.