Na czym i ile miasto powinno oszczędzać? Pytanie ważne, bo zbliża się sesja budżetowa, a w dobie inflacji oszczędności to jedno z najważniejszych kryteriów przyszłorocznego budżetu.
O zaciskanie pasa pytaliśmy Dariusza Lesickiego. Wiceprezydent Zielonej Góry wskazał kilka istotnych obszarów. Co dziś generuje największe wydatki?
Najdroższym elementem jest przesyłanie i odbiór ścieków. To jest 14,5 tysiąca MWh rocznie, ale mamy rozwiązania fotowoltaiczne i ewentualne oszczędności. Będzie to rząd ok. 1,5 miliona złotych, które da nam się oszczędzić prostymi metodami, które już były przygotowane. Fotowoltaika zasila w dużym stopniu oczyszczalnie ścieków i elementy, które będą rozbudowywane.
Lesicki dodaje także, że miasto będzie oszczędzało na oświetleniu ulic i parków. – Tu również chcemy wprowadzić energooszczędne rozwiązania – mówi wiceprezydent Zielonej Góry.
To jest prawie 9000 MWh rocznie. Jeśli udałoby nam się wymienić lampy, to jest perspektywa 40-45 procent zmniejszenie cen energochłonności. Te lampy będą dostosowane do tego, by można zmniejszyć natężenie, bo będą one na bazie LED-owej.
Ważnym filarem oszczędności będzie także MZK. Miasto uzyskało dofinansowanie na budowę fotowoltaiki na zajezdni, a to oznacza dodatkowe oszczędności.