Mała sensacja na otwarcie turnieju w ramach European North Basketball League w Zielonej Górze. Enea Zastal BC przegrał z kosowskim KB Sigal Prisztina 75:89. Gości do zwycięstwa poprowadził Dardan Berisha (na zdjęciu). Były reprezentant Polski rzucił 28 punktów, miał 8 asyst i 5 zbiórek.
Zielonogórzanie grali bez zmagających się odpowiednio z urazem i chorobą Przemysława Żołnierewicza i Sebastiana Kowalczyka. Mimo to Zastal i tak był zdecydowanym faworytem meczu z ekipą z Kosowa. Rywal, który przegrał wyraźnie dwa wcześniejsze mecze w ramach ENBL stawiał się jednak dzielnie. Do przerwy 38:35 prowadzili gospodarze.
Po przerwie goście, którzy cały mecz grali w siódemkę poczynali sobie coraz śmielej. Drużynie z Kosowa zaczęły wpadać “trójki”. Do dobrze dysponowanego w tym elemencie Berishy dołączyli też koledzy. Gdy 2,5-minuty przed końcem były reprezentant naszego kraju trafił ponownie z dystansu ,goście mieli 14 punktów przewagi i sensacja zaczynała stawać się faktem.
Po meczu Berisha był bardzo zadowolony. W rozmowie z Radiem Index przypomniał, że w hali CRS miał okazję grać także w biało-czerwonych barwach. 10 lat temu reprezentacja Polski z Marcinem Gortatem na czele wysoko pokonała w Zielonej Górze Szwajcarię, a Berisha był wówczas jednym z ważniejszych graczy naszej kadry.
W Zastalu rozczarowanie, o czym mówił trener Oliver Vidin. Zielonogórzanie jutro nie grają, będą trenować, a o 18:30 Sigal zagra z Polskim Cukrem Startem Lublin. W czwartek Zastal podejmie ekipę lubelską (18:30).