Remont stadionu żużlowego przy ulicy Wrocławskiej to niekończąca się historia, do której wracamy nie po raz pierwszy.
Ostatnio w audycji “Prezydent na 96 FM” nasz słuchacz, pan Mariusz, pytał, dlaczego jedna z wizytówek naszego miasta jest tak…brzydka?
Czy ten stadion zostanie już takim najbrzydszym klepiskiem? Jest on wprost proporcjonalny do wyników osiąganych w ostatnich latach przez naszą drużynę. Wygląda to źle. Taka hybryda. W okolicach stadionu widzę kałuże, dziury, wygląda to bardzo nieprofesjonalnie i jest powodem do wstydu.
Janusz Kubicki stwierdził, że nie na wszystko miał wpływ podczas swojej prezydentury. Pewne decyzje odnośnie infrastruktury zostały podjęte lata temu – Teraz ponosimy konsekwencje – mówił prezydent Zielonej Góry.
Zdaję sobie z tego sprawę, ale ponosimy konsekwencje decyzji podjętych przez władze klubu, które nie miały pomysłu, jak ma wyglądać ten stadion. Nic nie robimy? Cóż, samo odwodnienie linowe kosztuje 1,8 mln. złotych. Wymiana lamp kosztowała 4 miliony. Ale na wszystko trzeba znaleźć środki finansowe. Musimy wybierać między mniejszym, a większym złem.
Macie pytania do prezydenta? Piszcie do nas: prezydent@wzielonej.pl lub dzwońcie, w każdą środę o godzinie 12.30 pod numer telefonu: 68-326-96-96