Zaglądamy na plac budowy, jakim wciąż jest teren kąpieliska w Ochli. Prace trwają, a czy zakończą się wraz z końcem czerwca? Andrzej Bocheński jest optymistą. Radny klubu Zielona Razem, który przygląda się od początku pracom w Ochli przyznaje, że opóźnienia były, ale teraz wszystko idzie zgodnie z planem.
Bocheński przyznaje, że wszystko, co najważniejsze – jeśli chodzi o technologię – dla zielonogórzan będzie niewidoczne. Najbardziej złożone i najbardziej kosztowne elementy są pod ziemią.
Mówią, że były wahania i zatrzymania i to jest prawda. Tam, na małej przestrzeni jest koordynacja różnych dostawców. Wartość tej inwestycji pokazuje, że to nie jest takie kliknięcie. Chcielibyśmy, żeby zielonogórzanie poczuli jeszcze w te wakacje ten świeży oddech. Dla miasta to też będzie wyzwanie, m.in. związane z transportem.
Radny pytany o największe obawy mówi, że dotyczą one tego, jak zadziałają wszystkie urządzenia odpowiedzialne za utrzymanie właściwej jakości wody. – Czeka nas masa odbiorów – dodał Bocheński, z którym cała rozmowa do zobaczenia na wZielonej.pl.