Po zimowej przerwie pogromcy bazgrołów znów w akcji. Tym razem pod pędzle i wałki poszły ściany na ryneczku Pod Topolami. Pogromcy mieli tam co robić. Wandale pozostawili na murach cytaty, wyznania miłości, przekleństwa a nawet adresy mailowe.
Co ciekawe – pogromcy bazgrołów na ryneczku Pod Topolami byli już po raz drugi. Mówi Paweł Wysocki, organizator wydarzenia.
Dwa lata temu odmalowaliśmy tutaj ścianę. Niestety, nie ma tutaj monitoringu, a jest to miejsce spotkań młodzieży w tym wandali. Ale my się nie poddamy, znów odmalujemy, nie będzie śladu. Zobaczymy komu się szybciej znudzi – nam, czy wandalom.
A czego pogromcy używają do czyszczenia ścian?
Atrybut pogromców bazgrołów to bez wątpienia wałek, pędzel jak trzeba, płyn do zmywania i rękawiczki. Żeby się nie zachlapać.
Akcja Pod Topolami była pierwszą, ale nie ostatnią tegoroczną inicjatywą pogromców bazgrołów. W najbliższym czasie mają oni zamiar zrobić porządek między innymi na ekranach akustycznych pomiędzy ulicami Wyszyńskiego, a Botaniczną.