Czy kobieta może być strażaczką? Oczywiście, że tak. A czy może być na pierwszej linii ognia? To już tak oczywiste nie jest. Choć jak przekonuje str. Martyna Zielińska z PSP w Zielonej Górze – dla chcącego nic trudnego. Kobieta jest pierwszą strażaczką w Zielonej Górze, która służy na pierwszej linii ognia.
Strażak Zielińska do Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze trafiła z Ochotniczej Straży Pożarnej z Leszna.
Nie mam jakiś tradycji rodzinnych, jeśli o to chodzi. Zawsze jednak bardzo mnie to pasjonowało. Wcześniej nie miałam na to zbytnio czasu, teraz już mam. Coraz większe jest ogólnie zainteresowanie wśród dziewczyn, jeśli chodzi o straż. Piszą do mnie, podpytują jak zacząć. Kobieta też potrafi.
A jak koledzy po fachu przyjęli Panią Martynę w swoich szeregach? Okazuje się, że byli pod wrażeniem jej umiejętności.
Ja wolę być traktowana na równi. Staram się kolegom dorównywać. Staram się dawać z siebie wszystko, na każdej akcji. Choć wiadomo – nie wszystko jestem w stanie zrobić, choćby ze względu na swój wzrost.
Dodajmy, że w całym naszym regionie pań strażaczek, biorących udział w akcjach jest 3. W skali kraju mówi się o kilkunastu.