– Jakie są przyczyny tak dużej liczby kontuzji w Lechii w rundzie wiosennej? – To jedno z pytań, które padło w dzisiejszym programie Piłkarska Zielona Góra. Gościem był prezes Lechii, Maciej Murawski.
Przypomnijmy, nasz zespół szykuje się do sobotniego meczu z Pniówkiem Pawłowice. Lechia w ostatnich meczach dostała zadyszki.
Jesteśmy na pewno rozczarowani, że mamy tyle problemów zdrowotnych. Jest dużo kontuzji mięśniowych i są też złamania piątej kości śródstopia. To są urazy zmęczeniowe. Trenowaliśmy dużo na sztucznej, a naturalna trawa często była twarda i być może to była przyczyna. Ponadto to była pierwsza zima, kiedy nie korzystaliśmy z siłowni. Być może o też była przyczyna. Tego brakowało. Zastanawiamy się, skąd aż tyle urazów.
Do końca sezonu jeszcze trzy mecze. Murawski nie ukrywa, że dla niego nie ma większego znaczenia, na którym miejscu drużyna skończy rozgrywki. Po ostatniej porażce Lechia spadła z piątego na siódme miejsce.
W klubie oczywiście rozmawiają już o przyszłości. O co Lechia miałaby zagrać w kolejnym sezonie?
Myślę, że to będzie łatwiej powiedzieć, jak skompletujemy kadrę. W tej chwili trudno mówić o tym, jak będzie wyglądał przyszły sezon. Trener Sawicki zostaje, jesteśmy dogadani na współpracę. Zaczynamy rozmawiać z zawodnikami, te rozmowy przebiegają dobrze. Jak się będzie kończył okres przygotowawczy, to będziemy mogli coś powiedzieć, choć my nie lubimy głośno mówić o celach. To nie pomaga. Na pewno będzie też wielu młodych zawodników, którym stawianie jakichś górnolotnych celów może przeszkodzić. Chcemy na pewno, żeby nasza gra była atrakcyjna.
Mecz Lechii z Pniówkiem w sobotę o 17:00. Rywal w tabeli III ligi jest na jedenastym miejscu.