Lokale tego typu dziś uważane są za powszechne i niektórzy nie wyobrażają sobie bez nich funkcjonowania. Szczytem „luksusu” były do tej pory popularne zapiekanki i hamburgery z „czerwonej budki”. Aż nadszedł przez niektórych wyczekiwany 1997 rok – powstaje w mieście pierwszy McDonald’s.
Zanim to się jednak stało McDonald’s od 1995 roku sondował Nasze miasto pod kątem opłacalności i zainteresowania popularnymi hamburgerami wśród zielonogórzan. Podjęto decyzję o wybudowaniu pierwszego lokalu w Zielonej Górze i przeznaczono na ten cel budżet w kwocie 900 000 USD. Została zakupiona działka w pobliżu stacji paliw, wówczas ARAL, przy al. Zjednoczenia. Dokumentację budowlaną złożono do Urzędu Miejskiego i w dniu 13 stycznia 1997 roku wszelkie zgody. Restaurację planowano otworzyć już w lipcu.
Restauracja miała być dwuczęściowa. Główną częścią miał być tzw. McDrive, a druga część przeznaczona miała być na klimatyzowaną salę o powierzchni „245 m2”, która miała pomieścić „60 osób”. Dodatkowo przy restauracji miał zostać wybudowany parking, gdzie można byłoby zaparkować „30 aut”, a także plac zabaw dla dzieci. Przewidywano, że w nowym miejscu pracę znajdzie ok. 100 zielonogórzan.
W lutym 1997 roku przystąpiono do pracy i cały teren wraz z restauracja oddano przed planowanym terminem, a mianowicie w maju. Uroczyste otwarcie odbyło się… dwukrotnie. Miejscowe VIPy mogły skosztować „wykwintnej amerykańskiej kuchni” 23 maja wieczorem, bo właśnie wtedy otwarto specjalnie dla nich restaurację. Big Macami i frytkami zajadali się wówczas „dyr. sanepidu Włodzimierz Janiszewskiego, dyrektorka ZUS-u Genowefa Ryszkiewicz, szef zielonogórskiej Telekomunikacji Stanisława Chruściak, komendant straży pożarnej Waldemar Michałowski oraz przedstawiciel wojewody Andrzej Toczewski”. Oczywiście nie brakowało urzędników miejskich na czele z wiceprezydentem miasta „Mieczysławem Łapanowskim czy architekt miejską Julita Rogóż-Zdrzalik”.
Oficjalne otwarcie dla zielonogórzan odbyło się 24 maja 1997 roku, o godz. 7:00. Kolejki chętnych na frytki zaczęły się ustawiać już wcześnie rano. Ludzie samochodami przyjeżdżali z pobliskich miejscowości! Kiedy otwarto drzwi przed wejściem czekało ponad 300 osób. Czekało na nich 60 osób obsługi i 152 miejsca siedzące w środku i ogródkach.
Restauracja cieszyła się niesłabnąca popularnością. Do tego stopnia, że zielonogórski oddział Gazety Wyborczej z okazji dnia dziecka – 1 czerwca 2000 roku – wydał „specjalny, subiektywny miniporadnik” opisując, że zielonogórski McDonald’s jest „najlepszą restauracją dla dzieci w naszym mieście[…]. W tym dniu na pewno znajdzie się tam wiele atrakcji. Polecam to miejsce szczególnie. Najbardziej smakuje tam shake. Ten deser podawany jest tylko w nielicznych lokalach”.
Lokal znajdował się w najlepszej 30 w całym kraju z ciągłym wzrostem klientów, a co za tym idzie zysków. Dlatego postanowiono wybudować kolejny lokal w mieście, który miał powstać w 2001 roku w miejscu „Polskiej Wełny”. Plany jednak nie zostały zrealizowane i na drugi bar zielonogórzanie musieli poczekać do 2008 roku, kiedy to otwarto McDonald’sa w galerii Focus.
Miasto zaczęło się rozrastać i wkrótce okazało się, że położony delikatnie na uboczy lokal przy al. Zjednoczenia znajduje się praktycznie już w centrum miasta. Chętnych na Big Maca przybywało i robiły się kolejki, powodujące korkowanie się stacji paliw jak i samej al. Zjednoczenia. Dlatego też postanowiono lokal przebudować – podnieść o jedną kondygnację oraz poszerzyć o jedno stanowisko do zamawiania McDrive kosztem niewielkiego parkingu. Inwestycję zakończono w 2018 roku i od tamtej pory McDonald’s nie zmienił się swoim wyglądem.
#NieznanaZielonaGóra #DawnaZielonaGóra #ZapomnianeMiasto #ZielonaGóra #MiastoZG #Schlesien
Źródła:
-opracowania własne;
-S. Płóciennik „Szał McDonalda, czyli jak 20 lat temu odkryliśmy Amerykę„ [w:] Gazeta Wyborcza” z dn. 26 maja 2017 r.;
-”Wejście McDonald’sa” [w:] „Gazeta Lubuska” z dn. 20 stycznia 1997 r. – autor nieznany;
-”Buły jak z magnesem”[w:] „Gazeta Lubuska” z dn. 26 maja 1997 r. – autor nieznany;
-zdjęcia K. Wojciechowskiego (Gazeta Wyborcza) oraz T. Gawałkiewicza (Gazeta Lubuska), nieznanego autora.
Tekst:
dr Grzegorz Biszczanik – historyk, filokartysta, znawca dziejów Zielonej Góry